"Jeżeli rezerwiści nie będą się stawiali na służbę przez dłuższy czas, to zaszkodzi to gotowości bojowej naszych sił" - dodał Hagari. Odmówił jednak podania informacji na temat tego, jak wielu rezerwistów odmówiło pełnienia służby.
W piątek 1142 rezerwistów izraelskich sił powietrznych, w tym ponad 400 pilotów, wystosowało list, w którym ostrzegło, że zawieszą oni ochotniczą służbę w rezerwie w proteście przeciwko zmianom w systemie sądowniczym.
Setki rezerwistów z innych oddziałów wojskowych również zapowiedziały, że nie będą dłużej pełnić służby ochotniczej. Połowa izraelskich pilotów wojskowych, to żołnierze rezerwy.
Kilkudziesięciu byłych najwyższych rangą funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa Izraela, w tym Mossadu i Szin Bet, a także dowódcy wojskowi, wystosowało w niedzielę list do premiera Netanjahu, wzywając go do wstrzymania prac nad reformą sądownictwa.
Projekt ustawy "burzy fundamenty izraelskiego społeczeństwa, rozdziera naród, demontuje Siły Obronne Izraela (...). Proces legislacyjny narusza umowę społeczną, która obowiązywała przez 75 lat między tysiącami dowódców i żołnierzy rezerwy" - głosi pismo.
We wtorek po południu Pentagon poinformował, że minister obrony USA Lloyd Austin rozmawiał ze swym izraelskim odpowiednikiem Joawem Galantem i zaapelował o zbudowanie w Izraelu społecznego pojednania na drodze dialogu politycznego. Zwrócił też uwagę na konieczność ukrócenia przemocy, jakiej wobec Palestyńczyków dopuszczają się żydowscy osadnicy.
Również we wtorek w ramach protestu przeciw reformie sądownictwa tysiące izraelskich lekarzy nie stawiło się w pracy, a liderzy związków zawodowych zagrozili strajkiem generalnym.
Dzień wcześniej izraelski parlament przyjął jeden z najważniejszych elementów kontrowersyjnej reformy ograniczającej uprawnienia Sądu Najwyższego. Sędziowie mogli do tej pory uchylać decyzje rządu, jeśli uznali je za "nieracjonalne", tj. nieproporcjonalnie skoncentrowane na interesie politycznym bez wystarczającego uwzględnienia interesu publicznego.
sm/