Andrzej Kiedrowicz, ekonomista PKO BP stwierdził, że złoty miał bardzo udaną pierwszą połowę roku w stosunku do euro i wciąż zachowuje stabilną pozycję. Wobec dolara złoty wciąż się umacnia, osiągając po raz pierwszy od początku wojny na Ukrainie kurs poniżej poziomu 4 zł. Kiedrowicz ocenił, że złoty całkiem nieźle radzi sobie w porównaniu do innych walut Europy Wschodniej.
„Warta podkreślenia jest również mocna postawa złotego na tle innych walut naszego regionu, gdyż na parach EUR/CZK i EUR/HUF odpowiednio od kwietnia i czerwca rozwijają się już ruchy korekcyjne" - wskazał.
Początek końca
Zdaniem ekonomisty PKO BP umacnianie się złotego zmierza ku końcowi. „Według mojej oceny potencjał do dalszej aprecjacji złotego w III kwartale br. uległ już wyczerpaniu w związku z pogarszającym się dyferencjałem stóp procentowych pomiędzy Polską a rynkami bazowymi. Podczas gdy w Polsce instrumenty FRA (kontrakty na przyszłą stopę procentową - PAP) wyceniają rozpoczęcie dynamicznego cyklu obniżek stóp procentowych począwszy od września, podobne wyceny rynkowe wskazują na dalsze zacieśnianie polityki pieniężnej w strefie euro w drugiej połowie roku" - zaznaczył.
Podobną opinię ma Mateusz Sutowicz, ekonomista Banku Millenium. "W krótkim terminie dostrzegamy możliwość ataku na poziom 4,40 (złotego za euro - PAP), tak w kolejnych miesiącach spodziewamy się niewielkiego ruchu wzrostowego pary EUR/PLN do 4,50 na koniec roku" - zauważył ekonomista.
Zaznaczył, że generalnie perspektywy gospodarcze są korzystne. "Krajowe perspektywy gospodarcze pozostają umiarkowanie korzystne, zwłaszcza na tle państw Europy Zachodniej, choć w ślad za trendami globalnymi obarczone ryzykiem. W drugiej połowie roku wiele zależeć będzie także od rozwoju sytuacji na Ukrainie, ale i notowań surowców przed okresem zimowym" - ocenił Sutowicz.
Także Jakub Szczepaniec, ekspert ds. analiz danych ekonomicznych w Alior Banku w drugiej połowie 2023 roku spodziewa się umiarkowanego osłabienia złotego względem euro oraz dolara.
"W pierwszym półroczu złoty wyraźnie się umocnił do głównych walut. Wsparty przez skokową poprawę bilansu handlowego Polski, czy też spadek awersji do ryzyka na globalnych rynkach finansowych, m.in. dzięki dość łagodnemu przebiegowi kryzysu energetycznego w UE" - wyjaśnił przedstawiciel Aliora. (PAP)
pp/