Gwałcił, bił i okradał. Artur R. skazany. Czeka go kolejny proces ws. zabójstwa więziennej psycholożki

2023-07-28 13:21 aktualizacja: 2023-07-28, 22:39
Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Na 20 lat więzienia skazał w piątek Sąd Rejonowy w Rzeszowie 38-letniego Artura R. za zgwałcenie trzech kobiet i usiłowanie gwałtu jednej. Mężczyzna umawiał się z kobietami w celach towarzyskich, a potem je bił, podduszał, groził śmiercią, okradał z pieniędzy i bielizny. Wyrok nie jest prawomocny.

W piątek zakończył się proces w tej sprawie i sąd, po około półtoragodzinnej przerwie, ogłosił wyrok. Z uwagi na charakter sprawy, proces toczył się z wyłączeniem jawności. Również ustne uzasadnienie wyroku odbyło się za zamkniętymi drzwiami.

Zgwałcił trzy kobiety. Artur R. usłyszał wyrok 20 lat więzienia 

Artur R. wyrokiem sądu ma także zapłacić pokrzywdzonym kobietom po kilkadziesiąt tysięcy zł (20, 40 i 50 tys., zł) zadośćuczynienia. Ma także zakaz kontaktowania się z nimi w jakikolwiek sposób przez 10 lat.

Wyrok nie jest prawomocny.

Artur R. jest jednak szerzej znany opinii publicznej z powodu innego przestępstwa – jest on oskarżony o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem i z motywacji zasługującej na szczególne potępienie psycholożki w Zakładzie Karnym w Rzeszowie, funkcjonariuszki Służby Więziennej – Bogumiły B. Termin rozpoczęcia procesu w tej sprawie nie jest jeszcze wyznaczony.

Artur R., mieszkaniec pow. kolbuszowskiego, korzystał z konsultacji psychologicznych podczas pobytu w areszcie właśnie w związku z zakończonym procesem za zgwałcenie w 2020 roku trzech kobiet i usiłowanie gwałtu jednej.

Według oskarżenia mężczyzna umawiał się z kobietami w celach towarzyskich, początkowo płacił za usługę seksualną, a następnie je bił, podduszał, szarpał. Groził kobietom, że je zabije, robił im nagie zdjęcia, a po zgwałceniu okradał z pieniędzy i bielizny, "którą traktował jak trofeum"; zabierał im dokumenty.

Jedną z kobiet zaczepił na ulicy i pytając o drogę zwabił do swojego samochodu. Uniemożliwiając jej opuszczenie auta wywiózł ją do jednej z podrzeszowskich miejscowości i tam zgwałcił, a później z odwiózł do Rzeszowa.

W toku tego postępowania Artur R. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień.

Jak nieoficjalnie ustaliła PAP, sąd w tym procesie zapoznał się ze wszystkimi dowodami w sprawie, przesłuchał świadków. Miał także opinię biegłych, którzy uznali, że Artur R. jest poczytalny.

Zabójstwo więziennej psycholożki 

Na początku czerwca do prokuratury prowadzącej śledztwo ws. zabójstwa więziennej psycholożki wpłynęła opinia biegłych, po przeprowadzeniu trwającej w sumie sześć tygodni obserwacji psychiatrycznej w warunkach szpitalnych.

Zespół biegłych: dwóch psychiatrów i psycholog oraz seksuolog uznali, że w chwili popełniania czynu Artur R. był poczytalny i że może uczestniczyć w czynnościach postępowania przygotowawczego i stawać przed sądem oraz, że może odbywać karę pozbawienia wolności w warunkach zakładu karnego.

Biegli wskazali jednocześnie, że Artur R. jest bardzo niebezpieczny dla otoczenia i jego przebywanie na wolności grozi poważnym niebezpieczeństwem dla ludzi. Uznali też, że zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że popełni on ponownie przestępstwo.

Natomiast biegły z zakresu seksuologii stwierdził u mężczyzny dewiacje seksualne w postaci jednej z odmian sadyzmu, która polega na osiąganiu rozkoszy przez gwałt na partnerach seksualnych.

Gwałty, za które Artur R. został w piątek nieprawomocnie skazany na 20 lat więzienia, to prawdopodobnie nie jedyne jakich się dopuścił. Prokuratura dołączyła bowiem do śledztwa ws. zabójstwa więziennej psycholożki, postępowanie o gwałt i naruszenie intymności seksualnej kolejnej kobiety.

Artura R. czeka jeszcze proces za zabójstwo więziennej psycholożki. R. zaatakował kobietę 22 lutego 2022 r. w trakcie konsultacji psychologicznej, w pokoju, w którym odbywały się standardowe rozmowy z osadzonymi. W gabinecie pokrzywdzona przebywała z oskarżonym sam na sam. Artur R. najpierw uderzył kobietę pięściami w twarz, a później nożyczkami zabranymi z biurka zadał jej osiem ciosów w szyję i twarz.

Psycholożka doznała masywnego krwotoku wewnętrznego i zewnętrznego, które doprowadziły do jej śmierci.

Artur R. ma także postawiony zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego i bezprawnego pozbawienia wolności połączonego ze szczególnym udręczeniem. Mężczyźnie za te czyny grozi kara nawet dożywocia. (PAP)

Autorka: Agnieszka Pipała

mmi/