Podczas pikniku rodzinnego w Połajewie prezes PiS podkreślił, że za naszą wschodnią granicą "mamy nową sytuację, nowe zagrożenie".
"Otóż na Białorusi pojawiła się wyjątkowo niebezpieczna formacja zbrojna. Formalnie nie jest to część żadnej państwowej armii tylko prywatna firma, ale każdy wie, że w istocie jest to narzędzie Rosji. Pojawili się wagnerowcy i z całą pewnością nie pojawili się tam przez przypadek, bez celu. Pojawili się, by stworzyć jakieś nowe zagrożenia, by organizować prowokacje, by być może przenikać przez naszą granicę" - zwrócił uwagę Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS zapewnił, że polskie władze nie lekceważą tego zagrożenia.
"My to zagrożenie uważamy za rzeczywiście poważne, ale to nie oznacza, że mamy z tego powodu zamiar zatrzymać nasze demokratyczne procesy. Wybory, niezależnie od tego, co tam się będzie działo - chyba żeby wybuchła wojna, ale nie wybuchnie, nie obawiajcie się - otóż wybory odbędą się w terminie. Chcę to jasno powiedzieć: odbędą się w terminie" - powiedział.
Tradycja plus nowoczesność
Kaczyński stwierdził, że Wielkopolska przyjęła najlepszą drogę - z jednej strony tradycja, a z drugiej - nowoczesność i postęp pod każdym względem. "To jest to, co powinno być w całym naszym kraju uznawane za tą podstawową regułę, to jest to, co prowadzi nas ku celom, które - jak sądzę - każdy z nas chciałby zrealizować, chciałby zobaczyć i to w nie tak odległym czasie jako te, które już zostały spełnione" - mówił.
Te cele - podkreślił - "sprowadzają się do tego, że chcemy być zamożnym, spokojnym, silnym społeczeństwem mającym silne, dobrze działające i oczywiście demokratyczne pod każdym względem państwo".
"I idziemy tą drogą, chociaż czasy - trzeba to sobie jasno powiedzieć - są ciężkie, cięższe niż jeszcze nie tak dawno temu. Idziemy tą drogą, bo zmieniliśmy sposób działania, zmieniliśmy sposób działania naszego rządu, naszej władzy, mechanizmy gospodarcze - dzięki temu zdołaliśmy załatwić tutaj bardzo wiele spraw i one ciągle są załatwiane i ciągle będziemy pod tym względem szli do przodu, a podstawą tego wszystkiego jest przeświadczenie, że Polacy muszą być traktowani w zgodzie z konstytucją - równo, to znaczy wszyscy mają takie same prawa, wszystkie regiony mają takie same prawa, wszyscy muszą mieć takie same szanse" - podkreślał wicepremier.
Trzeba takiego systemu, który daje szansę
"Człowiek swoje życie organizuje, ale trzeba takiego systemu społeczno-gospodarczego, który te szanse daje. Jedni z nich skorzystają w stu procentach, inni mniej, bo takie jest życie, ale to musi być dla wszystkich" – podkreślił Jarosław Kaczyński.
Przypomniał, że "od 2015 roku taką politykę prowadzimy". "Zdołaliśmy załatwić najpierw to, co było podstawową przesłanką jej prowadzenia. Żeby prowadzić taką politykę, trzeba mieć środki, a żeby w Polsce mieć środki, to nie można pozwolić na to, żeby one były na ogromną skalę z Polski wyprowadzane, żeby Polska była po prostu na różne sposoby - tutaj afery VAT-owskie są na pierwszym miejscu - okradana"- podkreślił. "Myśmy to okiełznali, to dało podstawę do wszystkiego, co nawet w najtrudniejszych momentach zostało zrobione" - dodał.
"Muszę także wspomnieć o tym trudnym czasie, bo ten trudny czas odnosi się do czegoś, co jest na pierwszym miejscu w życiu człowieka, każdego narodu, społeczeństwa" – mówił, wyjaśniając, że jest bezpieczeństwo. "Chcemy być bezpieczni, wobec tych, którzy nastają na nasze interesy" - podkreślił. (PAP)
autorzy: Grzegorz Bruszewski, Anna Jowsa
kno/