Szokujący czyn wyszedł na jaw dzięki sąsiadom. Rzuciło im się bowiem w oczy, że Jaydev i Sathi mają nowego iPhone'a. Tak drogi sprzęt nie mógł umknąć uwadze mieszkańców gminy Barrackpore, gdzie panuje potworna bieda. PKB na mieszkańca wynosi tam 1600 dolarów, czyli nieco więcej niż kosztuje iPhone'a 14. Sąsiadów zaniepokoiło też to, że od dłuższego czasu nie widzieli syna pary. Zgłosili więc sprawę na policję. Gdy policja przesłuchiwała Sathi, ta wyznała się, że ona i jej mąż sprzedali swoje 8-miesięczne niemowlę kobiecie mieszkającej w tej samej wiosce. Zrobili to, by za zdobyte pieniądze kupić iPhone'a, podróżować po okolicy i nagrywać rolki na Instagrama. Jak informuje indyjskie serwis Wion, dostali za syna 200 tys. rupii, czyli ok. 10 tys. złotych.
W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że para próbowała sprzedać również swoją 7-letnią córkę. Funkcjonariusze od razu aresztowali Sathi i kobietę, która kupiła dziecko. Jaydev wymknął się policji, ale szybko został schwytany. (PAP Life)
ep/