W 2016 roku eksperci z Uniwersytetu Konstancji przedstawili plastik, który jest twardszy od typowych tworzyw, niepalny, a niektóre uszkodzenia same się w nim naprawiają.
Wytwarza się go w temperaturze pokojowej, bez toksycznych rozpuszczalników. To nie wszystko – przed utwardzeniem, można go łatwo uformować w praktycznie dowolny kształt, a po dodaniu wody można go z powrotem zmienić w miękką formą i ukształtować ponownie. Od czasu jego prezentacji wynalazek zyskał szerokie zainteresowanie przedstawicieli przemysłu. Od teraz ma kolejną, ogromną zaletę – stał się biodegradowalny.
"Wcześniej do produkcji naszego mineralnego plastiku wykorzystaliśmy kwas poliakrylowy. Chemicznie rzecz ujmując, kwas ten ma ten sam szkielet, co polietylen, który słabo się rozkłada i stanowi duży problem w środowisku naturalnym" – zaznacza kierujący zespołem prof. Helmut Cölfen.
Zamiast typowych syntetycznego składnika, w nowej wersji plastiku badacze zastosowali składnik naturalny – kwas poliglutaminowy. Jest on łatwo dostępny, a jednocześnie liczne mikroby naturalnie żyjące w środowisku potrafią go rozkładać.
W przeprowadzonych dotąd testach mikroorganizmy obecne w leśnej glebie zaczynały trawić plastik w ciągu 5 dni, a po 32 dniach był już całkowicie rozłożony.
"Nasz nowy, mineralny plastik ma wszystkie zalety poprzedniego, ale ma także decydującą przewagę – jego podstawowy składnik – kwas poliglutaminowy – można wytwarzać z pomocą mikroorganizmów i jest całkowicie biodegradowalny" – podkreśla prof. Cölfen.
O wynikach poinformowano w piśmie "Small Methods". (PAP)
Marek Matacz
kno/