Gad dostał się do łazienki chorzowianki przez rury kanalizacyjne z sąsiedniego mieszkania. Wezwani na miejsce strażnicy miejscy nie byli jednak przygotowani do schwytania pytona. Dopiero Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego odłowiło zwierzę i przetransportowało je do Leśnego Pogotowia w Mikołowie. Następnie gad trafił do swojego właściciela. Okazało się, że posiadał on jeszcze inne węże.
Policja prowadzi postępowanie przygotowawcze wobec mężczyzny, a także bada okoliczności i legalność posiadania węży przez mieszkańca Chorzowa. Jeśli właściciel nie będzie go posiadał to może grozić mu mandat.
"Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany" – czytamy w art. 77 § 1 kodeksu wykroczeń. (PAP)
autorka: Julia Szymańska
jc/