Media: premier Indii Modi prawdopodobnie nie pojedzie na szczyt BRICS w RPA

2023-08-02 15:02 aktualizacja: 2023-08-02, 16:02
Szczyt państw BRICS w czerwcu 2023 roku w RPA, fot. PAP/EPA/HALDEN KROG
Szczyt państw BRICS w czerwcu 2023 roku w RPA, fot. PAP/EPA/HALDEN KROG
Premier Indii, Narendra Modi najprawdopodobniej nie pojawi się osobiście na planowanym na 22-24 sierpnia szczycie BRICS w Republice Południowej Afryki - informuje w środę agencja Reutera. Na to spotkanie osobiście nie przybędzie też Władimir Putin.

Modi będzie zapewne uczestniczył w szczycie w Johannesburgu online - pisze Reuters. MSZ w Delhi nie skomentowało tej informacji.

Prezydent Rosji Władimir Putin również weźmie udział w tym spotkaniu za pośrednictwem łącza wideo - podawał w lipcu Reuters. Wcześniej biuro prezydenta RPA Cyrila Ramaphosy przekazało, że Putin nie pojawi się na szczycie osobiście. Rząd RPA obawiał się wcześniej, że w przypadku przybycia ściganego przez Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) Putina do Johannesburga będzie zmuszony go aresztować, do czego zobowiązał się jako członek Trybunału.

Do bloku BRICS należą Brazylia, Rosja, RPA, Chiny i Indie. Grupa reprezentuje około 1/4 światowego PKB i ponad 40 proc. ludności świata. Uważana jest za rywala G7. O dołączenie do BRICS ubiega się wiele państw, wśród których są m.in. Indonezja, arabskie państwa Zatoki Perskiej i Argentyna.

Hinduski portal gospodarczy Hindu Business Line zwraca w środę uwagę, że rozszerzenie bloku jest jednym ze spornych tematów. Opowiadają się za nim Chiny i - zwłaszcza od czasu ataku na Ukrainę - Rosja, jednak Indie nie chcą, by te potęgi uzyskały nadmierny wpływ na kierunki rozwoju grupy.

Reuters, powołując się na źródło w rządzie Indii, wyjaśnia, że w Delhi narasta dyskomfort wywołany przez przynależność do grupy, która jest coraz silniej dominowana przez Chiny, zwłaszcza, że w polityce międzynarodowej Indie przesuwają się powoli na nieco bardziej prozachodnie pozycje. Jednocześnie Indie nie potępiły inwazji Rosji na Ukrainę i prowadzą z Moskwą intensywne relacje gospodarcze, zwłaszcza kupując od niej rekordowe ilości ropy naftowej. (PAP)

 

sm/