CBA zabezpieczyło dokumentację w stołecznym ratuszu i spółce MPO w Warszawie

2023-08-04 13:15 aktualizacja: 2023-08-04, 16:59
 Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik (zdjęcie ilustracyjne)
Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik (zdjęcie ilustracyjne)
Centralne Biuro Antykorupcyjne w stołecznym ratuszu i spółce MPO w Warszawie zabezpieczyło dokumentację, która może mieć znacznie w śledztwie dotyczącym korupcji - poinformował PAP Robert Sosik z zespołu prasowego CBA.

Sosik podał PAP, że czwartkowe działania funkcjonariuszy w ratuszu i MPO, to element śledztwa CBA nadzorowanego przez śląski wydział zamiejscowy departamentu do spraw przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej.

Śledztwo dotyczy przestępstw korupcyjnych oraz działalności zorganizowanej grupy przestępczej, w skład której wchodziły podmioty gospodarcze oraz urzędnicy szczebla ministerialnego, zasiadający w rządzie w latach 2011-15 - przypomniał w rozmowie z PAP Sosik.

"Przeprowadzone w czwartek czynności procesowe polegały na zabezpieczeniu dokumentacji, która może mieć istotne znaczenie dowodowe w tej sprawie" - zaznaczył. Dodał, że były to działania rutynowe, ponieważ badane są kolejne wątki ujawniane w toku prowadzonego śledztwa.

"Na tym etapie, z uwagi na dobro toczącego się postępowania, nie udzielamy informacji na temat rodzaju i charakteru zabezpieczonej dokumentacji" - zaznaczył Sosik.

Piotr Nisztor podał w piątek na Twitterze, że agenci CBA weszli w czwartek do warszawskiego MPO i zabezpieczyli m.in. umowę zawartą przez miejską spółkę z Rafałem Baniakiem.

"Podpisano ją, gdy szefem MPO był Włodzimierz Karpiński. Wraz z Baniakiem jest podejrzany o korupcję i przebywa w areszcie" - przypomniał Nisztor na Twitterze. Według niego, agenci CBA zabezpieczyli też umowy zawarte z miastem przez kancelarię obrońcy Karpińskiego, prof. Michała Królikowskiego.

B. wiceminister skarbu Rafał Baniak (zgadza się na publikację nazwiska - PAP) na początku lutego usłyszał w śląskim wydziale Prokuratury Krajowej zarzuty m.in. kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz powoływania się na wpływy. Zarzuty związane są z ustawianiem kontraktów z warszawskim MPO wartych 600 mln zł w zamian za łapówkę w wysokości 4 mln 990 tysięcy zł.

W tej sprawie, pod koniec lutego, zatrzymany został również były minister skarbu państwa Włodzimier Karpiński (zgadza się na podawanie nazwiska - PAP), któremu pod koniec czerwca Sąd Apelacyjny w Katowicach przedłużył okres tymczasowego aresztowania, zgodnie z wnioskiem prokuratora, do 26 sierpnia 2023 roku. Karpińskiemu przedstawiono popełniony wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, w tym z Baniakiem, zarzut korupcyjny polegający na żądaniu od prezesa jednej ze spółek korzyści majątkowej w wysokości 2,5 proc. wartości zamówień publicznych, uzyskiwanych od Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Warszawie w zamian za zmianę specyfikacji istotnych warunków zamówień publicznych.

Według ustaleń śledczych, od sierpnia 2020 roku do stycznia 2023 roku, istniał proceder korupcyjny związany z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów z Warszawy.

"Przedstawiciele jednej z grup kapitałowych zainteresowanych uczestnictwem w przetwarzaniu odpadów weszli w porozumienie z Rafałem B." - informowała wcześniej Prokuratura Krajowa.

"W wyniku ustaleń o charakterze korupcyjnym zainteresowane spółki grupy kapitałowej uzyskały znaczące zamówienia z MPO w Warszawie. Następnie, w latach 2021-2022, spółki te zagospodarowały odpady z Miasta Stołecznego Warszawa, uzyskując w MPO Warszawa zamówienia na łączną kwotę prawie 600 milionów złotych" - podawała PK.

Jak ustalili prokuratorzy ze śląskiego wydziału PK, uzyskanie tych zamówień było możliwe dzięki propozycji złożonej przez byłego wiceministra skarbu Rafała Baniaka.

"Z ustaleń śledztwa wynika, że Rafał B., w zamian za umożliwienie uzyskiwania zamówień publicznych z Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania Miasta Stołecznego Warszawy domagał się od przedstawicieli firm 5 procent łapówki od wartości tych zamówień. W tym celu Rafał B. oraz osoby zarządzające grupą kapitałową, tj. Artur P. i Wojciech S. stworzyli mechanizm umożliwiający wyprowadzenie wielomilionowych kwot przeznaczonych na korzyści majątkowe" - podkreślała wtedy PK.

"W toku postępowania prokurator ustalił, że aby pozyskać pieniądze na łapówki w przestępczy proceder podejrzani zaangażowali szereg podmiotów i osób, które wystawiały faktury obejmujące fikcyjne usługi gotowości do wynajmu maszyn do utylizacji śmieci. Następnie na podstawie tych faktur, spółki z grupy kapitałowej zarządzanej przez podejrzanych Artura P. i Wojciecha S. przelewały pieniądze, które były następnie wypłacane w gotówce przez przedstawicieli tych firm" - tłumaczyła PK.

Dodatkowo śledczy ustalili, że pieniądze przekazywano następnie Rafałowi Baniakowi.

"W zamian za to reprezentanci firm wystawiających fikcyjne faktury otrzymywali wynagrodzenie w wysokości około 20 procent wartości tych faktur. W ten sposób wystawiono łącznie kilkadziesiąt nierzetelnych faktur o wartości prawie 7 milionów złotych, co pozwoliło sprawcom wygenerować środki finansowe przeznaczone na wręczanie korzyści majątkowych" - przekazała PK.

Baniak i Karpiński nadal przebywają w areszcie.

Stołeczny ratusz ws. działań CBA: zawsze współpracujemy ze służbami

"Jak zawsze w przypadku działań służb, które prowadzone są w miejskich instytucjach, udostępniamy wszystkie żądane materiały" - powiedziała PAP rzecznik miejskiego ratusza Monika Beuth.

autor: Aleksander Główczewski, Marta Stańczyk

jc/