![Wicepremier Kaczyński w spocie o bezpieczeństwie. Fot. Prawo i Sprawiedliwość/Twitter](/sites/default/files/styles/main_image/public/202308/jk.jpg?h=b5072bde&itok=V0ON4xAZ)
Na nagraniu #POdoReklamówek pokazano też infografikę z której wynika, że w latach 2008-2015 zlikwidowano 629 baz wojskowych i 477 posterunków policji, a od 2015 r. utworzono 20 baz i 163 posterunki.
#POdoReklamówek bezpieczeństwo to zbyt poważna sprawa dla Was 👇 pic.twitter.com/fjaHMOYihI
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) August 5, 2023
Prezes PiS podkreślił również, że za czasów PO, w 2015 roku na zbrojenia przeznaczano 37,5 mld zł, a obecnie 137 mld zł.
W spocie prezes PiS przypomniał też słowa lidera PO Donalda Tuska, który mówił o tym, że mur na granicy polsko-białoruskiej "nie powstanie ani w ciągu roku, ani w ciągu trzech lat". "Powiedzieć można wszystko. Ale liczą się czyny, a nie słowa" - stwierdził Jarosław Kaczyński.
"Więc PO - reklamówki w ręce i do biegania. Bezpieczeństwo to dla was zbyt poważna sprawa" - dodał.
Prezes PiS odniósł się w ten sposób do wydarzeń z sierpnia 2021 roku, kiedy poseł KO Franciszek Sterczewski próbował przekazać migrantom koczującym na granicy Polski z Białorusią reklamówkę z lekami.
Do tematu bezpieczeństwa odniósł się także w infografice pt. "Posterunki policji i bazy wojskowe zlikwidowane przez PO i odbudowane przez PiS", opublikowanej w czwartek w mediach społecznościowych, premier Mateusz Morawiecki.
To są fakty, nie zakrzyczycie tego. pic.twitter.com/wWNNbCQClc
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) August 3, 2023
Z przedstawionej przez Morawieckiego infografiki wynika, że w okresie rządów PO-PSL w latach 2008-2015 zlikwidowano 629 baz wojskowych, a infografika dotycząca rządów PiS po 2015 roku wskazuje, że utworzono 163 posterunków policji i 20 baz wojskowych.
"Bezpieczeństwo według PO vs bezpieczeństwo według Prawo i Sprawiedliwość. Takie są fakty, których nie da się zakrzyczeć!" - napisał Mateusz Morawiecki.
Rzecznik PiS: za czasów PO dochodziło do likwidacji jednostek wojskowych
"Politycy PO to najwięksi szkodnicy i niszczyciele polskiego bezpieczeństwa, wie już chyba każdy. Oprócz demontowania polskiej armii, przemysłu zbrojeniowego z roku na rok likwidowali jednostki wojskowe i ograniczali liczebność armii wpisując się tym samym w oczekiwania płynące zza naszej wschodniej granicy" - podkreślił w rozmowie z PAP rzecznik PiS Rafał Bochenek.
Jak wskazywał, "kuriozalną rzeczą było to, iż Polska - jako członek NATO - pod kierunkiem Tuska nie wywiązywała się nawet ze swoich podstawowych zobowiązań, jeśli chodzi o nakłady na armię w wysokości 2 procent PKB, bo jak zwykle nie mieli pieniędzy". Według niego "znakiem rozpoznawczym Platformy w zakresie wojskowości były upadające polskie firmy zbrojeniowe - jak chociażby Huta Stalowa Wola, a polscy fachowcy z dnia na dzień wyrzucani na bruk".
"W obliczu pojawiających się wyzwań, problemów politycy PO i opozycji zachowują się skrajnie nieodpowiedzialnie i zawsze według tego samego schematu: najpierw nie dostrzegają zagrożenia, potem je bagatelizują i wykpiwają, a na końcu krzyczą +ratunku+. To chłopcy w krótkich spodenkach, których symbolem nieporadności jest facet biegający z reklamówka po granicy w momencie zorganizowanego ataku hybrydowego migrantów zwożonych przez Putina i Łukaszenkę" - zaznaczył.
Krytycznie o poprzednich rządach PO-PSL w kontekście obronności pisał również w piątek szef MON Mariusz Błaszczak. "Decyzje rządu D. Tuska czarno na białym pokazują, kto odpowiada za rzekome dziurawe niebo nad Polską. Oni likwidowali jednostki odpowiedzialne za obronę naszego nieba" - napisał na Twitterze. Jak podkreślił Błaszczak, obecny rząd wzmacnia obronę powietrzną. "Kupiliśmy i zamówiliśmy baterie Patriot, zestawy Narew, Pilica+ z radarami Bystra, zestawy Poprad i wyrzutnie Piorun" - wyliczał.(PAP)
Autorka: Iwona Żurek
mmi/