20 proc. więcej drzew w miastach podwoiłoby pozytywny efekt zieleni

Międzynarodowy zespół naukowców przyjrzał się zieleni miejskiej w tzw. megamiastach (miejscowościach, których populacja wynosi co najmniej 10 mln osób) na pięciu kontynentach - począwszy od nowojorskiego Central Parku, przez St. James Park w Londynie po Bosque de Chapultepec w mieście Meksyk.

Naukowcy ustalili, że średnio miejskie lasy zajmują obecnie ok. 20 proc. powierzchni obszaru megamiast. Z najnowszych analiz wynika jednak, że dodatkowe 20 proc. mogłoby zdecydowanie poprawić warunki życia ludzi w związku z polepszeniem warunków środowiska.

"Dzięki uprawie drzew w obrębie miasta, jego mieszkańcy i odwiedzający mają bezpośrednie zyski" - uważa główny autor publikacji, dr Theodore Endreny. Wśród nich są: ochrona przez palącym słońcem, jak i zimowymi wiatrami, pochłanianie dwutlenku węgla, usuwanie z powietrza szkodliwych dla człowieka pyłów zawieszonych. Gdyby powierzchnia drzewostanu zwiększyła się o 20 proc. - te zyski podwoiłyby się - uważają naukowcy. Jednocześnie ustalono, że w analizowanych miastach możliwe jest znalezienie miejsca dla zwiększenia drzewostanu o taki odsetek.

Autorzy badań uważają, że planiści miejscy, mieszkańcy i inni zainteresowani powinni zwracać większą uwagę na utrzymywanie naturalnych zasobów w miastach i sadzić więcej drzew. Podczas wcześniejszych badań zespół dr Endreny'ego wycenił "usługi" świadczone przez miejski drzewostan na rzecz oczyszczania powietrza, zmniejszania emisji węgla czy też obniżania kosztów energii potrzebnej do ogrzewania i schładzania budynków na sumę ponad 500 mln dolarów rocznie. (PAP)

Autor: Szymon Zdziebłowski

szz/ ekr/