W Światowym Dniu Transplantacji MZ uruchamia kampanię edukacyjną o przeszczepach

2018-10-26 13:44 aktualizacja: 2018-10-26, 13:49
Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w piątek, w Światowym Dniu Donacji i Transplantacji, o rozpoczęciu kampanii edukacyjno-informacyjnej "Solidarnie dla transplantacji”. Resor podnosi, że idea dawstwa narządów, tkanek i szpiku wymaga promocji, bo liczba donacji nie zaspokaja potrzeb.

Głównym celem kampanii jest zwiększenie liczby dokonywanych transplantacji. Od zmarłego dawcy można pobrać nerki, serce, płuca, wątrobę, trzustkę, jelito i rogówkę; od dawcy żywego - nerkę, fragment wątroby i szpik kostny. Dawcami w naszym kraju są przede wszystkim osoby zmarłe. 

Kampania "Solidarnie dla transplantacji" jest kontynuacją i rozwinięciem działań rozpoczętych w 2015 roku pod hasłem "Zgoda na życie". W ramach kampanii zaplanowano m.in. informacje w mediach, działania edukacyjne, spotkania ze specjalistami, wystawy.

Na stronie internetowej kampanii www.zgodanazycie.pl zamieszczono najważniejsze informacje o tym, kto i w jaki sposób może zostać dawcą i jakie są rodzaje przeszczepów. Opisano proces oczekiwania na przeszczep i sytuację biorcy po przeszczepie, a także przybliżono historię polskiej medycyny transplantacyjnej.

PAP/Małgorzata Latos

Zgodnie z prawem, narządy, tkanki lub komórki do przeszczepienia mogą być pobrane od każdego, kto nie sprzeciwił się temu za życia tzn. nie złożył sprzeciwu pisemnie, ustnie lub poprzez wpis w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów.

Swoją pozytywną postawę wobec dawstwa można wyrazić aktywnie; wypełniając świadectwo woli oddania po śmierci części siebie dla ratowania innych. Warto poinformować o tym swoich bliskich.

Eksperci akcentują, że w przypadku co dziesiątego potencjalnego dawcy w Polsce odstępuje się od pobrania narządów, mimo braku wpisu w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów i pisemnego sprzeciwu. Dzieje się tak, ponieważ bliscy osoby zmarłej nie znają jej woli.

Gdy w 2015 r. Ministerstwo Zdrowia inaugurowało promującą dawstwo kampanię "Zgoda na życie", przywoływano wyniki badań, które pokazywały, że ponad połowa Polaków zgadza się na pośmiertną transplantację narządów, ale tylko co piąty rozmawiał na ten temat z bliskimi. Wówczas tylko 17 proc. Polaków orientowało się, jakie przepisy dotyczące pobierania komórek, tkanek i narządów obowiązują w Polsce. Dlatego eksperci od lat zachęcają by rozmawiać na ten temat.

"Po śmierci można oddać do przeszczepienia nie tylko narządy (serce, wątrobę, trzustkę, płuca, nerki, jelito), ale także rogówki i inne tkanki (skórę, kości, zastawki serca). Możesz uratować życie co najmniej sześciu chorym. Większość schorzeń własnych nie stanowi przeszkody dla dawstwa (przeszczepia się narządy od osób 80-letnich)" – podnoszą organizatorzy kampanii.

"Co ważne: także za życia możesz ofiarować część siebie drugiemu człowiekowi! Jeśli Twój stan zdrowia na to pozwala, możesz z zachowaniem pełnego własnego bezpieczeństwa zostać żywym dawcą nerki. Jeżeli ktoś z Twoich bliskich (krewny w linii prostej, rodzeństwo, małżonek) potrzebuje przeszczepu nerki, możesz mu ją ofiarować. Potrzebna jest zgoda Twoja i biorcy. Natomiast jeśli chcesz pomóc osobie spokrewnionej w dalszej linii lub przyjacielowi, to musisz wystąpić o zgodę sądu, co zapobiega ewentualnym nadużyciom" - przypominają.

W Polsce na różnego rodzaju przeszczepienie oczekuje w każdej chwili ponad 5 tys. chorych (1,7 tys. czeka na przeszczepienie narządu, 500 - szpiku, a 3 tys. - rogówki). Liczba wykonywanych rocznie przeszczepień, choć stale rośnie nie pokrywa takich potrzeb. Część chorych nie doczekuje przeszczepienia.(PAP)

autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl

ktl/ mark/

TEMATY: