Marszałek Sejmu w drugim dniu wizyty w Gruzji odwiedził w Odzisi linię rozgraniczenia z Osetią Południową - nieuznawaną przez społeczność międzynarodową separatystyczną republiką okupowaną przez Rosję.
"Przybyliśmy tutaj, żeby wyrazić solidarność z państwem gruzińskim, które stanowczo domaga się zwrotu tych okupowanych terenów. Polska, tak jak i cała Europa, jest za tym, żeby Rosja wycofała się z tych terenów" - oświadczył Kuchciński.
Zwrócił uwagę, że "wojska okupacyjne zaczynają ustawiać i tworzyć różne elementy czy symbole linii granicznej". "Na to zgody świata demokratycznego być nie może" - podkreślił.
Dziennikarze pytali marszałka, jakich rad w kwestii bezpieczeństwa Polska mogłaby udzielić Gruzji. Wskazał on, że nasz kraj działa tak jak wszystkie państwa będące członkami NATO i UE - na rzecz wzmocnienia bezpieczeństwa granic.
Kuchciński dodał, że Polska wspiera również "wszystkie ruchy demokratyczne i pokojowe w państwach, które są zagrożone, których suwerenność jest zagrożona". W tym kontekście wskazał właśnie na przypadek Gruzji.
Przekonywał, że jednym z elementów wzmacniania bezpieczeństwa jest solidarne działanie państw.
23 października Sejm przyjął uchwałę w 10. rocznicę agresji Federacji Rosyjskiej na Gruzję. W uchwale zapisano m.in., że agresja Rosji na Gruzję była pierwszą w powojennej historii Europy militarną agresją sąsiedniego kraju na suwerenne państwo.
"Sejm Rzeczypospolitej Polskiej przypomina pierwszą w powojennej historii Europy militarną agresję sąsiedniego kraju na suwerenne państwo i trwającą po dziś okupację jego terytoriów, jak również historyczną wizytę śp. Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego w Tbilisi w dniu 12 sierpnia 2008 r., która była bezprecedensowym wyrazem wsparcia niepodległości Gruzji" - głosi uchwała. Zaznaczono w niej również, że Sejm RP sprzeciwia się "wszelkim działaniom, które mają na celu ingerencję w suwerenne prawo władz w Tbilisi do sprawowania zwierzchnictwa nad terytorium Gruzji oraz zdecydowanie potępia zabójstwa, porwania, stosowanie tortur i inne akty przemocy wobec obywateli gruzińskich na terytoriach okupowanych".
Konflikt między Rosją i Gruzją wybuchł w nocy z 7 na 8 sierpnia 2008 roku. Gruzja podjęła zbrojną próbę odzyskania kontroli nad Osetią Płd., która oderwała się od niej w latach 90. i przy nieformalnym wsparciu Moskwy uzyskała faktyczną niezależność. FR odpowiedziała wprowadzeniem swych wojsk do tej republiki i dalej w głąb terytorium Gruzji. Kilkudniową wojnę zakończyło wynegocjowane przez Unię Europejską zawieszenie broni.
26 sierpnia 2008 roku Rosja uznała niepodległość Osetii Płd., a także drugiej separatystycznej republiki na terytorium Gruzji - Abchazji. W ślad za Moskwą poszły Wenezuela, Nikaragua, Nauru, a w maju 2018 r. także Syria. Pozostałe kraje świata uznają obie republiki za części Gruzji. Sama Gruzja uważa Osetię Płd. i Abchazję za ziemie okupowane przez FR.
Z Odzisi Anna Tustanowska (PAP)
autor: Anna Tustanowska
amt/ ulb/ mal/ pko/