Jaki powiedział w piątek na konferencji prasowej, że przesłuchanie Roberta N. będzie najważniejszym przesłuchaniem w tym roku. "Przesłuchanie będzie jawne, w pełni transparentne, odbędzie się oczywiście w Prokuraturze Krajowej" - powiedział Jaki.
Podkreślił, że Robert N. jest jednym z najważniejszych świadków w sprawie afery reprywatyzacyjnej. Robert N. był bowiem pełnomocnikiem lub wprost beneficjentem spraw dotyczących m.in. reprywatyzacji Poznańskiej 14, Marszałkowskiej 43, Mokotowskiej 63 i Chmielnej 70. Uczestniczył w 46 procesach zwrotu nieruchomości w naturze, a w latach 2010-2015 m.st. Warszawa wypłaciło ponad 119 mln zł odszkodowań klientom mecenasa Roberta N., w tym ok. 70 mln zł na rzecz jego najbliższych osób.
"Jego zeznania będą miały absolutnie kluczowy charakter, jeżeli chodzi o dalsze działania komisji i wyjaśniania afery reprywatyzacyjnej. Od tego przesłuchania uzależniamy też dalsze kroki i od wyników tego przesłuchania uzależniamy wyjaśnianie kolejnych wątków związanych z reprywatyzacją, a ściślej mówiąc z tą grupą, która jest opisywana jako grupa Roberta N." - powiedział Jaki.
Wiceprzewodniczący komisji Sebastian Kaleta mówił, że Robert N. będzie szczegółowo przepytywany na temat swojej aktywności. "Czekaliśmy z tym przesłuchaniem, aby mogło się ono odbyć jawnie. Czekaliśmy na akt oskarżenia prokuratury, aby mówić jawnie o tym procesie reprywatyzacji, w którym Robert N. uczestniczył" - mówił.
Kaleta powiedział również, że w sprawach, które prowadził Robert N., były wiceszef Biura Gospodarki Nieruchomościami Jakub R. usłyszał zarzuty korupcyjne dotyczące korzyści majątkowych w kwocie ok. 50 mln zł. Dodał, że część spraw, w których Robert N. uzyskał odszkodowania na rzecz swoich klientów, jest wskazana w zarzutach korupcyjnych dla Jakuba R.
Przyznał, że decyzję o przesłuchaniu osób związanych z Robertem N. - m.in. jego siostry, byłej urzędniczki resortu sprawiedliwości Marzeny K. - będą podejmowane dopiero po jego przesłuchaniu.
"Według naszej optyki pan Robert N. był głównym zaangażowanym w ten proces kontaktów z urzędnikami i prowadzenia spraw, dlatego jego przesłuchamy w pierwszej kolejności. Natomiast to, czy i kiedy przesłuchamy kolejne osoby, będzie zależało od tego, czego się dowiemy z tego przesłuchania, bo to będzie punktem wyjścia do dalszych prac nad grupą skupioną wokół Roberta N." - mówił Kaleta.
Zapytany przez dziennikarzy po konferencji, czy nie obawia się, że Robert N. przed komisją nie będzie chciał nic powiedzieć, Kaleta odpowiedział, że komisja będzie procesowo analizować, czy odmowy odpowiedzi na pytania będą zasadne, czy nie. "Robert N. ma status oskarżonego i pewne prawa procesowe mu przysługują. Jednak mimo wszystko mam nadzieję, że będzie mówił o tym, co wie o reprywatyzacji, ponieważ służy to wyjaśnieniu sprawy, jak również wydaje mi się, że ważne jest to, jak tak naprawdę w tej reprywatyzacji było. Raczej spodziewamy się tego, że będzie chciał złożyć zeznania bez powoływania się na pewne prawa procesowe" - mówił.
"Komisja dysponuje materiałami z wyjaśnień złożonych przez Roberta N. przed prokuraturą, jak i aktem oskarżenia, i możemy go po prostu o to pytać. Jeśli będzie odmawiał zeznań, to będziemy mogli odczytywać pewne dokumenty podczas rozprawy, więc i tak opinia publiczna będzie mogła zapoznać się z pewnymi dokumentami, wyjaśnieniami i informacjami, które znajdą się w akcie oskarżenia" - mówił. "To jest bardzo istotne z perspektywy pokazania, jaki był obraz reprywatyzacji w warszawskim ratuszu, a wedle tego, co komisja uzyskała, obraz ten nie jawi się różowo" - dodał.
Komisja weryfikacyjna od początku czerwca ub.r. bada zgodność z prawem decyzji administracyjnych w sprawie reprywatyzacji warszawskich nieruchomości. (PAP)
autor: Grzegorz Bruszewski, Karol Kostrzewa
gb/ kos/ pad/