Toyota chce praktycznie zrezygnować z konwencjonalnych napędów

2015-10-25 18:30 aktualizacja: 2018-10-05, 15:38
epa04550124 The chassis showing the hydrogen fuel cells of Toyota Mirai is displayed at the 2015 International Consumer Electronics Show (CES) in Las Vegas, Nevada, USA, 07 January 2015. CES, the world's largest annual consumer technology trade show runs from 06 to 09 January 2015 and is expected to feature 3,500 exhibitors presentingtheir latest products and services to about 150,000 attendees.  EPA/MICHAEL NELSON 
Dostawca: PAP/EPA. PAP/EPA © 2015 / MICHAEL NELSON
epa04550124 The chassis showing the hydrogen fuel cells of Toyota Mirai is displayed at the 2015 International Consumer Electronics Show (CES) in Las Vegas, Nevada, USA, 07 January 2015. CES, the world's largest annual consumer technology trade show runs from 06 to 09 January 2015 and is expected to feature 3,500 exhibitors presentingtheir latest products and services to about 150,000 attendees. EPA/MICHAEL NELSON Dostawca: PAP/EPA. PAP/EPA © 2015 / MICHAEL NELSON
Japoński koncern motoryzacyjny zapowiada, że do 2050 roku chce praktycznie wyłącznie sprzedawać samochody z silnikami hybrydowymi i ogniwami wodorowymi. Dzięki temu chce pomóc w zmniejszeniu emisji szkodliwych substancji do atmosfery.

Japoński producent zapowiedział, że do 2050 roku liczba zanieczyszczeń emitowanych przez ich samochody zostanie zredukowana o 90 proc. względem poziomu z 2010 roku. Taką deklarację złożyli wysocy rangą przedstawiciele koncernu podczas uroczystości w jednym z muzeów w Tokio.

Agencja Associated Press zwraca uwagę, że deklaracja Toyoty zbiegła się w czasie ze skandalem związanym z manipulacjami, jakich dopuszczał się Volkswagen w pomiarach emisji spalin w ich silnikach Diesela.

Japoński producent zakłada, że do 2020 roku sprzedaż roczna samochodów z ogniwami wodorowymi wyniesie 30 tys. sztuk. To 10 razy więcej niż wolumen przewidywany dla 2017 roku. Dodatkowo Toyota zakłada, że w br. sprzeda 1,5 mln samochodów z silnikami hybrydowymi, a do 2020 roku sprzeda 15 mln sztuk z tym napędem.

"Wydaje się, że 35 lat to dużo. Jednak dla przemysłu motoryzacyjnego wycofanie (w takim czasie) ze sprzedaży prawie wszystkich silników spalinowych jest czymś wyjątkowym" - mówił przedstawiciel kadry kierowniczej Toyoty Kiyotaka Ise. Poinformował jednocześnie, że samochody z konwencjonalnymi silnikami będą nadal oferowane w krajach mniej rozwiniętych, jednak i tam ich liczba będzie ograniczona.

Zmiany także w fabrykach

Japoński analityk Barclays Securities Tatsuo Yoshida zwrócił uwagę, że realizacja planów Toyoty jest całkiem realistyczna. "Obserwujemy proces przekształcania się napędów spalinowych w hybrydy. Toyota pracuje nad swoimi technologiami od dłuższego czasu. Jeżeli ich przedstawiciele składają tego typu deklaracje, to znaczy, że są pewni w 120 proc. realizacji takiego scenariusza" - powiedział Yoshida.

Japoński producent zapowiedział także ograniczenie emisji dwutlenku węgla do atmosfery w swoich fabrykach. W 2030 roku mają wydzielać ok. jedną trzecią mniej szkodliwych gazów niż to miało miejsce w 2001 roku. Aby zrealizować ten cel, koncern chce wytwarzać więcej energii m.in. z elektrowni wiatrowych, a także wprowadzić nowe strategie segregacji odpadów i ich ponownego wykorzystania.

Toyota Mirai jest pierwszym na świecie seryjnie produkowanym samochodem z wodorowymi ogniwami paliwowymi. Do sprzedaży w Japonii trafiła w grudniu 2014 roku, a od września 2015 jest oferowana także w Wielkiej Brytanii, Danii i Niemczech.

Pojazd wykorzystuje układ Toyota Fuel Cell System (System Ogniw Paliwowych Toyoty), który uzyskuje energię elektryczną z reakcji wodoru i tlenu, dzięki czemu samochód nie emituje podczas jazdy ani dwutlenku węgla, ani innych szkodliwych substancji. (PAP)

lm/ jbr/

TEMATY: