TK orzekł w poniedziałek, że przepisy, na podstawie których Sejm dokonuje wyboru sędziów - członków KRS, są zgodne z konstytucją. Jednocześnie uznał, że niekonstytucyjny jest przepis umożliwiający odwołanie się do NSA od uchwał KRS zawierających wnioski o powołanie sędziów SN.
"Nie jest rolą polityków dokonywanie interpretacji orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, przyjmujemy do wiadomości to orzeczenie, zastosujemy się do niego" - napisała na Twitterze Mazurek.
Stwierdziła jednocześnie, że TK "funkcjonuje prawidłowo i wydaje legalne orzeczenia zgodnie z obowiązującym prawem".
Wcześniej w poniedziałek politycy klubu PO-KO ocenili, że poniedziałkowe orzeczenie Trybunału to "logiczna karykatura, prawne kłamstwo oraz dostarczenie politycznej amunicji przez Trybunał Konstytucyjny partii rządzącej".
Zdaniem Kamili Gasiuk-Pihowicz (PO-KO) poniedziałkowe posiedzenie TK będzie uznane w oczach wielu ekspertów za nieważne ponieważ - jak mówiła - "w wydaniu tak zwanego wyroku wziął udział sędzia dubler, czyli osoba, która została wybrana na już obsadzone stanowisko sędziego TK".
W grudniu 2017 r. Sejm uchwalił nowelizację ustawy o KRS wprowadzającą nowe zasady wyboru sędziów - członków Rady. Nowelizacja wprowadziła wybór 15 członków KRS-sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm - wcześniej wybierały ich środowiska sędziowskie. Pierwsze posiedzenie KRS wybranej zgodnie z nowymi zasadami odbyło się w końcu kwietnia zeszłego roku.
Jak uzasadniała Rada swój wniosek do TK "kluczowym zagadnieniem podnoszonym w wypowiedziach kontestujących obecnie obowiązujące rozwiązania ustawy o KRS, jest sposób ukształtowania przez ustawodawcę sposobu powoływania sędziów-członków Rady, dlatego też Rada zdecydowała się na zainicjowanie kontroli przepisów regulujących te właśnie zagadnienia". Wniosek do Tk ws. przepisów ustawy o KRS złożyła też grupa senatorów. (PAP)
autor: Rafał Białkowski
rbk/ mok/