Kopcińska była pytana o wprowadzenie tzw. piątki PiS, czyli m.in. rozszerzenia programu 500+ na pierwsze dziecko, "trzynastej emerytury" i zwolnienia z PIT osób przed 26. rokiem życia. Wiąże się to ze znacznie zwiększonymi wydatkami z budżetu.
Jak zaznaczyła, w 2019 r. nowelizacja budżetu nie będzie konieczna. "Ostatnia nowa piątka PiS jest dokładnie policzona, przemyślana i wprowadzana w życie. Po trzech latach rządów PiS deficyt był rekordowo niski. Nie wiem, czy opozycja jest w stanie sobie przypomnieć, kiedy tak niski był. Natomiast eksperci naszych oponentów politycznych wieszczyli ten deficyt 10-krotnie wyższy. Zatem proszę zauważyć, że wielkie programy, które są dla budżetu kosztowane, zostały udźwignięte" - stwierdziła.
Zdaniem Kopcińskiej, nawet jeśli w następnych latach deficyt lekko się zwiększy, to nie przekroczy 3 proc. PKB, którą to granicę określa Unia Europejska.
Kopcińska odniosła się także do pogłosek, że minister finansów Teresa Czerwińska pod koniec lutego w rozmowie z premierem Mateuszem Morawieckim podała się do dymisji, który jej jednak nie przyjął. W środę na Twitterze rzecznik Ministerstwa Finansów Paweł Jurek zdementował te informacje.
W opinii rzecznik rządu, opozycja zamiast merytorycznej rozmowy skupia się na patrzeniu "co tam u PiS". "Uspokajam zaniepokojonych, wyjaśniam pytającym: pani prof. Teresa Czerwińska pracuje i pracowała na każdym etapie realizacji programu PiS. Dzisiaj mogliście państwo słyszeć wypowiedzi pani minister. A pani minister pracuje w zaciszu gabinetu" - powiedziała.
Podkreśliła, że rząd jest wdzięczny, że ma "tak sprawnego, przewidującego, dobrze liczącego ministra finansów".(PAP)
autor: Iwona Żurek
iżu/ wus/