Zalewska: wszystko jest przygotowane na piątkowy egzamin

2019-04-11 09:47 aktualizacja: 2019-04-11, 10:56
Anna Zalewska. Fot. PAP/Paweł Supernak
Anna Zalewska. Fot. PAP/Paweł Supernak
W piątek przed nami trudniejszy dzień, bo to jest egzamin z języka obcego. Tam komisji trzeba będzie więcej – podkreśliła w czwartek w TVP1 minister edukacji narodowej Anna Zalewska. Zapytana, czy uda się ten egzaminy przeprowadzić, powiedziała, że wszystko jest przygotowane.

Zalewska stwierdziła, że środowe egzaminy udało się przeprowadzić dzięki osobom, które zadeklarowały wsparcie dla dyrektorów szkół i jest im za to bardzo wdzięczna. "W piątek przed nami trudniejszy dzień, bo to jest egzamin z języka obcego. Tam komisji trzeba będzie więcej" – podkreśliła w czwartek w TVP1 Zalewska. Zapytana, czy uda się te egzaminy przeprowadzić, powiedziała, że "wszystko jest przygotowane".

Dopytywana, czy uda się zgromadzić komisje na egzaminy ósmoklasistów, szefowa MEN odpowiedziała: "Jest więcej szkół podstawowych, ale jesteśmy do tego przygotowani. Codziennie monitorujemy sytuację".

Na pytanie o wypowiedź prezesa ZNP, że egzaminy mogą być unieważnione, bo rozporządzenie o nadzorowaniu egzaminów przez osoby z zewnątrz jest niezgodne z prawem, Zalewska odpowiedziała, że ZNP, a przede wszystkim Sławomir Broniarz "w co drugim słowie mówi, że coś jest niezgodne z prawem".

Szefowa MEN zaznaczyła, że rozporządzenie jest zgodne z przepisami prawa, z ustawami. "Wszyscy mogą być absolutnie spokojni" – dodała.

Zalewska odniosła się także do środowej wypowiedzi Broniarza, który powiedział, że "uprawienia pedagogiczne może mieć pedofil". "Ja nie chce nawet tego komentować. Proszę zauważyć, że umowę podpisuje dyrektor i on ma pewne obowiązki, m.in. ma do dyspozycji rejestr, musi wszystko sprawdzić" – zaznaczyła. Jak dodała, osoby nadzorujące egzaminy przed podpisaniem umowy muszą zostać przeszkolone.

Pytana o wysokość wynagrodzenia za nadzorowanie egzaminów przez osoby z zewnątrz, które, jak mówił w środę na konferencji Broniarz, wynosiły nawet 450 zł, Zalewska powiedziała, że to informacja, którą należy sprawdzać w samorządach, które taką decyzję podejmują. "To ich suwerenny pomysł na to, w jaki sposób zapłacić za przeprowadzenie egzaminów" - dodała.

W poniedziałek rozpoczął się zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych strajk. Przystąpiła do niego też część nauczycieli z oświatowej "Solidarności". Według ZNP, w strajku biorą też udział nauczyciele niezrzeszeni w żadnym ze związków.

Z kolei w środę rozpoczęły się egzaminy gimnazjalne, które potrwają do piątku. Natomiast 15, 16 i 17 kwietnia odbędzie się egzamin ósmoklasisty. (PAP)

emi/ krap/