Adaptację nowych pomieszczeń kliniki sfinansuje fundacja "Akogo?" Ewy Błaszczyk.
Prorektor do spraw Collegium Medicum Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego neurochirurg prof. Wojciech Maksymowicz podkreślił, że to Ewa Błaszczyk uświadomiła potrzebę opieki nad ludźmi w śpiączce. Jak dodał, wcześniej pacjenci po wyjściu ze szpitala z oddziału intensywnej terapii trafiali albo do zakładów opiekuńczo-leczniczych albo do domów, gdzie rodziny musiały podjąć same rehabilitacje swych bliskich.
"Obecnie to wyspecjalizowane placówki dają szansę powrotu do zdrowia. Więcej niż połowa chorych w naszym ośrodku odzyskała kontakt" – wskazał.
Przypomniał, że otwarcie Budzika dla dorosłych w Olsztynie i podjęcie przez niego działalności było pilotażem. Wyjaśnił, że potrzeby są ogromne, bo w kolejce na wybudzenie czeka kilkaset osób.
"Warto to robić, pomagając chorym, ich rodzinom. Trzeba dawać im szansę odnalezienia się w tych trudnych chwilach, bo to jest dramat dla osób zupełnie nieprzygotowanych, którym w pewnym momencie zawalił się cały świat" – dodał. W olsztyńskim Budziku, działającym od 2016 r., na 30 pacjentów 16 się wybudziło.
Ewa Błaszczyk dodała, że w warszawskim Budziku dla dzieci wybudziło się dotąd 55 małych pacjentów. "Teraz wybudziła się dziewczynka, która chodzi i mówi" – wyjaśniła.
"Ponad 50 proc. pacjentów wraca (budzi się ze śpiączki – PAP), a niektórzy wychodzą na własnych nogach" – dodała.
W czwartek 18 kwietnia obchodzony będzie Dzień Pacjenta w Śpiączce. Ewa Błaszczyk podkreśliła, że dzień ten służy zwróceniu uwagi na sytuację pacjentów i zrozumieniu ich problemów.
"To jest ważne, bo ważne jest mieć w głowie, że taka jednostka chorobowa istnieje. Kiedyś właściwie była odbierana szansa tym ludziom, odwożeni byli do domów, gdzie odchodzili z powodu różnych innych komplikacji zdrowotnych. Ważne jest, by narodziła się świadomość, że się z tego wychodzi, tylko trzeba się nad tym pochylić w odpowiednim czasie i wykonać kawał ciężkiej pracy" – zaznaczyła.
Olsztyński Budzik dla dorosłych w Uniwersyteckim Szpitalu dysponuje 8 łóżkami, od lipca przybędzie mu 7 kolejnych łóżek.
Aby dodatkowi pacjenci mogli znaleźć opiekę w Olsztynie potrzebna jest adaptacja pomieszczeń w tym zainstalowanie nowoczesnej windy, która skomunikuje piętra.
Jak podkreślił prof. Maksymowicz, Narodowy Fundusz Zdrowia wyraził gotowość w finansowaniu poszerzonej działalności placówki. Wskazał, że są plany na dalszą rozbudowę Budzika o ciąg fizjoterapii i rehabilitacji na parterze budynku. Wniosek o 1 mln zł na sfinansowanie tych zadań trafił do Ministerstwa Zdrowia. (PAP)
Autorka: Agnieszka Libudzka
ali/ joz/