Schetyna podkreślił na konferencji prasowej w Toruniu, że opinia publiczna żąda od klasy politycznej, od państwa polskiego, "powołania specjalnej, niezależnej, państwowej komisji, która musi być złożona z ekspertów, musi dotyczyć aktywności służb państwowych, które badały zaniechania i aktywności Kościoła, związków wyznaniowych, ale także organów państwa w sprawie przeciwdziałania pedofilii".
Jak dodał, konieczny jest do tego dostęp do archiwów kościelnych. "Uważamy, że ta w współpraca jest niezbędna, aby można było mówić o skutecznym wyjaśnieniu tych kwestii" - zaznaczył.
"Chcemy, aby ta komisja składała się z dziewięciu osób - ale jesteśmy też otwarci (na debatę - PAP) na temat zaproponowanego składu osobowego. Uważamy, że w komisji zasiąść powinno trzech prokuratorów w stanie spoczynku, trzech sędziów w stanie spoczynku i trzech przedstawicieli ofiar przestępstw pedofilskich" - mówił lider PO.
Schetyna podkreślił, że PO jeszcze w czerwcu złoży do laski marszałkowskiej projekt dotyczący powołania tej komisji. "Dzisiaj mówimy +sprawdzam+ prezesowi (PiS, Jarosławowi - PAP) Kaczyńskiemu. Jeżeli PiS chce wyjaśnić tę kwestię, oczekujemy, że będzie głosował za tym projektem" - powiedział lider Platformy.
Schetyna był pytany, czy planuje połączyć siły z fundacją "Nie lękajcie się", która chce powołania 15-osobowej komisji.
"Jesteśmy otwarci, bo ta praca legislacyjna prof. Moniki Płatek, Jolanty Banach trwa już miesiące, jesteśmy gotowi na wspólna pracę, na poparcie ich projektu. Nam zależy na sprawie i chcemy zrobić taki projekt, który będzie akceptowany przede wszystkim przez przedstawicieli ofiar, takim jakim jest fundacja +Nie lękajcie się+" - powiedział lider PO.
Podkreślił, że zależy mu, aby komisja skutecznie doprowadziła do ujawnienia wszystkich przestępstw pedofilskich i wskazania winnych. "Tu potrzebna jest współpraca nie tylko organizacji pozarządowych i opozycji, ale całego parlamentu" - podkreślił Schetyna.
Pytany przez dziennikarzy o zapowiedź prezesa PiS dotyczącą poparcia powołania komisji, która miałaby zbadać wszystkie przypadki pedofilii, nie tylko w Koście, Schetyna stwierdził: "jeżeli chce poprzeć, to niech poprze".
"Czy związek zawodowy piekarzy, murarzy, bo słyszymy o murarzach, piekarzach, aktorach, a on dodaje jeszcze innych kandydatów, czy te wszystkie grupy muszą znaleźć się w zakresie przedmiotowego badania? Czy rzeczywiście jest to niezbędne? Jako były szef MSW wiem ile aktywności policyjnych i służb było uruchamianych przez nas po 2007 roku, żeby skutecznie walczyć z pedofilią. Prokuratura i policja w tych sprawach pracują i mają konkretne efekty" - wskazał Schetyna.
W jego ocenie sprawa, o której toczy się obecnie dyskusja, dotyczy tego, co działo się przez lata, a mianowicie "skrajnych przypadków, przestępstw, do których dochodziło w Kościele katolickim, a być może także w innych związkach wyznaniowych - tego nie wiemy".
"Chcemy o tym mówić. Chcemy sprawdzić czy instytucje państwa reagowały prawidłowo. Jeżeli chcą z nami rozmawiać o zakresie pracy tej komisji - to bardzo proszę. Poseł Borys Budka i Arkadiusz Myrcha są za to odpowiedzialni i czekam na sygnał od prezesa Kaczyńskiego, żebyśmy mogli rozmawiać o zakresie pracy tej komisji oraz zakresie tematycznych rzeczy, którymi miałaby się zająć" - podkreślił Schetyna.
Stwierdził, że najważniejsze jest powołanie komisji, a on czeka na propozycje rozmowy od prezesa Kaczyńskiego.
"Wokół komisji muszą być eksperci. Komisja musi być podmiotowa. Trzeba jej zapewnić gwarancję wiarygodności. Opinia publiczna po powołaniu tej komisji musi być przekonana, że ona nie jest do rozmywania tej sprawy. Nie przedstawimy dziś jeszcze kandydatów do tej komisji, ani ekspertów. Rozmawiamy z wieloma prawnikami. Zrobimy to wtedy, gdy będziemy prezentowali projekt ustawy w tej sprawie" - mówił Schetyna. Dodał, że PO będzie zależało na tym, żeby członkowie komisji byli popierani przez większość parlamentarną.
Borys Budka podkreślił, że propozycja PO jest propozycją komisji niezależnej, która również zbada zaniechania i zaniedbania prokuratury.
"Nie da się tego zrobić w inny sposób, bo to premier Morawiecki jest zwierzchnikiem ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Minister Ziobro wielokrotnie w Toruniu występował na wielu różnego rodzaju imprezach i co do jego obiektywności nie mamy dziś także żadnych wątpliwości, że jest zerowa" - wskazał Budka. (PAP)
autorzy: Tomasz Więcławski, Marzena Kozłowska, Karol Kostrzewa
twi/ mzk/ kos/ godl/