Wicelider rankingu ATP Nadal nie miał problemu z pokonaniem rozstawionego z numerem siódmym Nishikoriego. Zajęło mu to godzinę i 51 minut.
"Jestem bardzo szczęśliwy, to niesamowite. Towarzyszy mi wiele emocji. Ponowny występ w półfinale tutaj jest bardzo, bardzo ważny" - zaznaczył zawodnik z Majorki, który w poniedziałek skończył 33 lata.
W końcówce spotkanie zostało przerwane na prawie godzinę z powodu zapowiadanej wcześniej burzy. Nishikori, który po raz trzeci w karierze zatrzymał się w Paryżu na ćwierćfinale i jest to jego najlepszy wynik w tej imprezie, kilkakrotnie prosił o pomoc medyczną. We znaki dawał mu się ból prawego barku.
To 91. wygrany mecz Nadala na kortach im. Rolanda Garrosa.
Słynny Hiszpan po raz 13. w karierze wystąpił w ćwierćfinale tej imprezy, a do tego etapu w Wielkim Szlemie dotarł po raz 38. W tej drugiej kategorii na liście wszech czasów wyprzedza go tylko trzech zawodników - Szwajcar Roger Federer (54), Serb Novak Djokovic (43) oraz Amerykanin Jimmy Connors (41).
Na tym etapie odpadł w Paryżu w 2015 roku. We wszystkich pozostałych przypadkach awansował do półfinału, a później sięgał po tytuł. Łącznie Hiszpan ma w dorobku 17 zwycięstw wielkoszlemowych, z których ostatnie odniósł właśnie 12 miesięcy temu w stolicy Francji.
W tym sezonie w imprezach na kortach ziemnych Nadal radził sobie nieco poniżej oczekiwań. W trzech kolejnych występach - w Monte Carlo, Barcelonie i Madrycie - odpadł w półfinale. W połowie maja zaś triumfował w Rzymie.
Jego kolejnym rywalem będzie rozstawiony z "trójką" Szwajcar Roger Federer. (PAP)
an/ cegl/