Rangers FC - Legia Warszawa 1:0 (0:0).
Bramka: Alfredo Morelos (90+1).
Żółte kartki: Rangers FC - Borna Barisic, James Tavernier, Nikola Katic, Jordan Jones; Legia - Paweł Stolarski, Igor Lewczuk.
Rangers: Allan McGregor - James Tavernier, Connor Goldson, Nikola Katic, Borna Barisic (64. Jon Flanagan) - Ryan Jack, Steven Davis, Joe Aribo - Scott Arfield (73. Jordan Jones), Alfredo Morelos, Sheyi Ojo (90. Glen Kamara).
Legia: Radosław Majecki - Paweł Stolarski (73. Dominik Nagy), Igor Lewczuk, Artur Jędrzejczyk, Luis Rocha - Cafu, Andre Martins - Marko Vesovic, Walerian Gwilia, Luquinhas - Sandro Kulenovic (56. Jarosław Niezgoda).
Sędzia: Slavko Vincic (Słowenia). Widzów ok. 45 tys.
Legioniści po raz trzeci z rzędu nie zdołali awansować do fazy grupowej LE. W ośmiu meczach tej edycji kwalifikacji LE stracili tylko jedną bramkę, ale nie imponowali skutecznością - strzelili łącznie sześć bramek, choć za rywali mieli wcześniej m.in. drużyny z Gibraltaru i Finlandii.
W czwartkowym spotkaniu w Glasgow szkocki zespół ruszył od początku do ataków i już w 10. minucie stworzył znakomitą sytuację. Przed szansą stanął najgroźniejszy strzelec gospodarzy Kolumbijczyk Alfredo Morelos, ale - uderzając głową - nie trafił z bliska do bramki.
Legia najbliżej powodzenia była w 34. minucie. Strzał Brazylijczyka Luquinhasa okazał się jednak za słaby i doświadczony bramkarz Allan McGregor nie miał problemów.
Więcej emocji w pierwszej połowie nie było. W drugiej przewaga należała do wicemistrzów Szkocji, którzy w miarę upływu czasu coraz częściej gościli pod bramką legionistów.
W 69. Sheyi Ojo sprawdził Radosława Majeckiego - golkiper wicemistrzów Polski efektownie obronił jego strzał. Goście rzadko poważnie zagrażali rywalom, ale też mieli swoje szanse. Np. po strzale wprowadzonego z ławki Jarosława Niezgody piłkę złapał McGregor. Ani minuty nie zagrał natomiast, po raz kolejny w tym sezonie, Hiszpan Carlitos.
Kwadrans przed końcem sędzia przerwał na chwilę mecz, ponieważ dym z odpalanych rac zupełnie zasłonił boisko.
Po powrocie drużyn na murawę przewaga wciąż należała do gospodarzy. Defensywa Legii miała coraz więcej kłopotów, np. Ojo ponownie chciał zaskoczyć z dystansu Majeckiego, ale znów górą był 19-letni bramkarz.
W końcu piłkarze Rangers dopięli swego. W pierwszej minucie doliczonego czasu rezerwowy Jordan Jones dośrodkował z lewej strony w pole karne, a tam Morelos popisał się celnym strzałem głową. Legioniści nie zdołali już doprowadzić do wyrównania, które dałoby im awans do fazy grupowej.
W trakcie wieczornego meczu na Ibrox część jednej z trybun została zamknięta z powodu piosenek śpiewanych przez kibiców Rangers w trakcie meczu pierwszej rundy kwalifikacyjnej LE z drużyną St Joseph's FC z Gibraltaru.
Legia była ostatnią polską drużyną w pucharowej rywalizacji w Europie. Cracovia odpadła już w pierwszej rundzie eliminacji LE, a Piast Gliwice i Lechia Gdańsk - w drugiej. Wcześniej gliwiczanie zostali wyeliminowani w pierwszej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów.(PAP)
bia/ pp/