Poprzedni oficjalny bilans mówił o co najmniej 272 ofiarach śmiertelnych i ponad 2,5 tys. rannych. Jeszcze nie wiadomo, ile osób jest zaginionych.
Występując w telewizji Teleamazonas minister Cesar Navas powiedział, że służby ratunkowe kontynuują poszukiwania w zawalonych budynkach. AFP pisze, że w ruinach wciąż odnajdywani są żywi ludzie.
Według hiszpańskiego Czerwonego Krzyża od 70 do 100 tys. osób może potrzebować rożnego rodzaju pomocy w wyniku kataklizmu. Od 3 do 5 tys. osób natychmiast potrzebuje prowizorycznego dachu nad głową.
Z całego kraju w stronę dotkniętego trzęsieniem ziemi ekwadorskiego wybrzeża Oceanu Spokojnego zmierzają ciężarówki wyładowane ubraniami, artykułami higienicznymi, lekami i żywnością. Kierowany jest tam także ciężki sprzęt budowlany potrzebny do odgruzowywania.
Minister spraw zagranicznych Guillaume Long poinformował, że w Ekwadorze są już przysłane do pomocy ekipy ekspertów z Wenezueli, Kolumbii, Peru, Meksyku, Kuby, Boliwii, Chile, Szwajcarii i Hiszpanii. Wsparcie zaoferowały także Unia Europejska oraz Stany Zjednoczone.
W sześciu z 24 prowincji kraju ogłoszono stan wyjątkowy.
Depesza kondolencyjna prezydenta DudyWyrazy głębokiego współczucia dla wszystkich, którzy w wyniku trzęsienia ziemi stracili swoich bliskich i musieli opuścić swe domy, złożył prezydent Andrzej Duda w depeszy kondolencyjnej skierowanej do prezydenta Ekwadoru Rafaela Correi.
"W imieniu narodu polskiego, chciałbym przekazać na pańskie ręce wyrazy naszego głębokiego współczucia wszystkim, którzy w wyniku kataklizmu stracili swoich bliskich oraz zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów, a rannym życzyć szybkiego powrotu do zdrowia" - napisał prezydent w depeszy kondolencyjnej.
Jak zaznaczył, z głębokim poruszeniem przyjął wiadomość o trzęsieniu ziemi, które dotknęło północne prowincje Ekwadoru, pochłaniając życie wielu jego mieszkańców i powodując ogromne straty materialne. (PAP)
kot/ mc/