O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Morawiecki: kandyduję na Śląsku, bo wierzę, że tu warto zainwestować najwięcej

Wierzę głęboko, że na Śląsku, jednym z tych miejsc w Polsce, gdzie rozegra się przyszłość naszego państwa, warto zainwestować najwięcej – mówił w niedzielę wieczorem w Katowicach premier Mateusz Morawiecki, wyjaśniając przesłanki swojego kandydowania z tego miasta.

Dąbrowa Górnicza, 08.09.2019. Premier Mateusz Morawiecki (C) podczas uroczystości dożynkowych, 8 bm. w Dąbrowie Górniczej. Szef rządu Mateusz Morawiecki przebywa z wizytą w woj. śląskim. Fot. PAP/Andrzej Grygiel
Dąbrowa Górnicza, 08.09.2019. Premier Mateusz Morawiecki (C) podczas uroczystości dożynkowych, 8 bm. w Dąbrowie Górniczej. Szef rządu Mateusz Morawiecki przebywa z wizytą w woj. śląskim. Fot. PAP/Andrzej Grygiel

Tego dnia, jako szef rządu, Morawiecki podpisał z prezydentem Katowic Marcinem Krupą list intencyjny ws. budowy, wyposażenia i utrzymania Centrum Himalaizmu im. Jerzego Kukuczki oraz Centrum Nauki w Katowicach. W ramach kampanii wyborczej wziął następnie udział w "Gwarkach" – święcie Tarnowskich Gór, spotkał się z mieszkańcami regionu w Parku Śląskim i uczestniczył w dożynkach miejskich w Dąbrowie Górniczej.

W niedzielę wieczorem premier wziął udział w zamkniętym spotkaniu z członkami honorowego komitetu poparcia swojego komitetu wyborczego. W półgodzinnym wystąpieniu przedstawił tam m.in. przesłanki swojej decyzji o starcie w nadchodzących wyborach parlamentarnych z Katowic.

„Wierzę głęboko, że na Śląsku, jako jednym z tych miejsc w Polsce, gdzie rozegra się przyszłość naszego państwa, naszego narodu, przyszłość gospodarcza, w dużym stopniu przyszłość gospodarczo-społeczno-techniczna - że tutaj warto zainwestować najwięcej. Warto zainwestować nasz czas, naszą uwagę w mądrą transformację, w mądrą zmianę na Śląsku, która doprowadzi do tego, że wielki potencjał Śląska (…) stanie się naszą wielką polską przewagą konkurencyjną” - mówił premier.

Jak obrazował Morawiecki, śląski potencjał ku temu jest nietypowy, nieznany w takim natężeniu w innych regionach Polski. To, jak przekonywał, „potencjał przemysłowy, potencjał pewnego rodzaju wiedzy inżynierskiej, inżynieryjnej, technicznej, projektowej, wdrażania skomplikowanych projektów, montowania linii finansowo-derywatowej pod realizację skomplikowanych, zaawansowanych projektów infrastrukturalnych, technicznych, znowu powiązanych z przemysłem górniczym, ale nie tylko, też wielu innych dziedzin i gałęzi życia gospodarczego”.

„Bo te skomplikowane, zaawansowane, wielopłaszczyznowe obszary gospodarcze determinują przyszłość gospodarczą w głębszych pokładach życia gospodarczego, ekonomicznego, niż czasami proste usługi, niż inne dziedziny. I ten potencjał jest tutaj zakumulowany, ten potencjał nie może być zmarnowany” - przestrzegł szef rządu.

"Nie wolno nam dzisiaj zmarnować tego momentu"

„I właśnie to jedna z podstawowych przesłanek, która spowodowała, że zdecydowałem się kandydować, za zgodą oczywiście partyjnego kierownictwa z Górnego Śląska, z Katowic, jako miasta-stolicy Górnego Śląska – miasta, które jest symboliczne, ale jednocześnie może też pójść w ślady miast, które się z sukcesem przetransformowały, zmieniły się i są dzisiaj kołami zamachowymi w swoich regionach, państwach, jak Manchester, czy niektóre miasta Zagłębia Ruhry” - zaznaczył.

Jak mówił, takie ośrodki, w oparciu o nowe paradygmaty gospodarcze, mogą „szarpnąć polską gospodarkę do przodu”. Nawiązując do słów Thomasa C. Kuhna, że przełomy w nauce odbywają się skokowo ocenił, że „tak też chyba jest w polityce”. „My jesteśmy dzisiaj w okresie takiego skoku, pewnego przełomu. Nie wolno nam dzisiaj zmarnować tego momentu, bo może się długo taki kolejny nie trafić” - ocenił Morawiecki.

„Aby go wykorzystać odpowiednio i tutaj, na Śląsku, zdecydowałem się, żeby wesprzeć ten moment zmian, w którym jesteśmy - poprzez to, w jaki sposób rozumiem pozytywne sprzężenie zwrotne między infrastrukturą, nagromadzoną tutaj wiedzą, potencjałem przemysłowym, potencjałem intelektualnym. Bo wierzę, że w tym tyglu pozytywnych sprzężeń zwrotnych narodzi się gospodarka śląska rzeczywiście XXI w.” - wyraził nadzieję premier.

Więcej

Fot. PAP/Andrzej Grygie
Fot. PAP/Andrzej Grygie

Morawiecki: dogonimy kraje zachodniej Europy

Jak zdiagnozował, Śląsk obecnie pozostaje jeszcze silny siłą rozpędu przemysłów „stanowiących centralny ośrodek dystrybucji energii” – kluczowy dla Polski oraz przemysłów ciężkich – kluczowych do dalszej transformacji gospodarczej w Polsce.

Szef rządu zaznaczył przy tym, że wobec postępu rozwojowego współczesny świat przesuwa się w kierunku nasyceniu dobrami, a np. wiele pracy wykonują roboty. „Stąd nasza wczorajsza decyzja o podniesieniu płacy minimalnej, bo to w perspektywie też najbliższych dziesięcioleci, będzie wypychać polskie wynagrodzenia w górę” - wyjaśnił.

"Dziś musimy wykrzesać z siebie więcej mądrości, wiary, przenikliwości gospodarczej"

„Polska nie będzie konkurowała tanią siłą roboczą; będzie zmuszać pracodawców i przedsiębiorców, aby uczyć, szkolić pracowników, (…) aby ich praca była warta coraz więcej - i będziemy dzięki temu przesuwali się w górę wartości dodanej w poszczególnych przemysłach” - zapowiedział Morawiecki.

„Przesuwamy się wyraźnie - gdzieś za dziesięć, dwadzieścia lat - w kierunku konkurencji na poziomie wiedzy, systemów edukacji, systemów ochrony zdrowia, konkurowania na poziomie dóbr wyższych i wiedzy. Ja też chciałbym tam być, chciałbym żeby Polska tam była, żeby Śląsk był kołem zamachowym – nie, żeby z tą kulą u nogi Polski z okresu transformacji poruszał się w tempie spowolnionym” - deklarował.

„Właśnie gdzieś u źródeł tego całego sukcesu gospodarczego stoi to, że potrafiliśmy odzyskać – poprzez sprawność aparatu państwowego, traktując państwo jako najwyższe dobro - tych kilkadziesiąt miliardów dodatkowych złotych. Ale dziś musimy wykrzesać z siebie więcej mądrości, wiary, przenikliwości gospodarczej, aby zacząć konkurować z najlepszymi tam, gdzie oni wytyczają inne pola konkurencji, albo samemu zacząć je wyznaczać” - uznał szef rządu.

Wcześniej Morawiecki przedstawił m.in. diagnozę i wizję działań obecnej ekipy rządowej. Mówił o przyjętej wcześniej formie transformacji ustrojowej i gospodarczej, która – m.in. poprzez pozbycie się w dużym stopniu polskiej własności - doprowadziła do wykształcenia się modelu gospodarczego, charakterystycznego do krajów Europy Środkowej i Wschodniej, dla którego wymyślono nową nazwę: modelu gospodarki uzależnionej.

„Dokonaliśmy pewnej rewolucji solidarnościowej, godnościowej"

Premier wskazał, że w efekcie tego modelu co roku z polskiej gospodarki wypływa ok. 100 mld zł rocznie; co oznacza, że przy wpływach będących efektem polskich inwestycji zagranicznych na poziomie ok. 25 mld zł, średnio rocznie netto wypływa z kraju 75 mld zł. Morawiecki określił to „kulą u nogi”, której łatwo się nie pozbędziemy – mając pod uwagą świętość prawa własności w gronie państw demokratycznych.

„W 2015 r. doszliśmy do wniosku, że warto zaproponować pewien nowy model gospodarczo-społeczno-ustrojowy. I jesteśmy w momencie, gdy po trzech latach - bo trzeba się było rozpędzić, przygotować instytucje, instrumenty (…) - odzyskaliśmy, odbudowaliśmy elementarną sprawczość instytucji państwa, w szczególności instytucji podatkowych” - zaakcentował szef rządu.

Więcej

Fot. PAP/Wojtek Jargiło
Fot. PAP/Wojtek Jargiło

Morawiecki: od stycznia płaca minimalna wzrośnie do 2600 zł

Po drugie, mówił premier, rząd zrekompensował uboczny skutek przyjętego modelu transformacji, w którym najsłabsi w społeczeństwie byli spychani na margines. „Potrzebowaliśmy czegoś w rodzaju rewolucji godnościowej po to, żeby szerokie rzesze społeczeństwa zobaczyły i uwierzyły po 25 latach, że państwo jest wielką wartością, że państwo jest również dla nich” - zaznaczył.

„Dlatego dokonaliśmy pewnej rewolucji solidarnościowej, godnościowej, przesunęliśmy te 60-70 mld zł odzyskanych z rąk różnych bandytów i cwaniaków. (…) Odbudowaliśmy tę godność społeczną do pewnego poziomu, który stał się akceptowany. Dzięki temu – wydaje mi się - odzyskaliśmy dla demokracji ze 30 proc. społeczeństwa; czekam, aż socjologowie to zmierzą” - podkreślił Morawiecki.

Mówił też o odzyskaniu „wewnątrzsterowności” w polityce zagranicznej, która – jak ocenił – dziś „w sposób bardzo wyraźny pomaga realizować nasze cele”. Zaakcentował także „przywracanie sprawiedliwości historycznej”, choć – jak ocenił – w tym zakresie „nie ma takiej jeszcze pełnej sprawiedliwości”.

„Dzisiaj dziękujemy za to, że Śląsk i Polska odzyskują dumę"

W jego ocenie, aby „dogonić i przegonić państwa wysokorozwinięte, które posługują się zaawansowaną technologią i są bogate w kapitał”, „potrzebujemy wznieść się na inny trochę poziom wiary, ducha, umiejętności i determinacji” - także w kontekście naruszenia w ostatnich latach „grup interesów” i „paradygmatów systemu, który został przez 25 lat zbudowany”.

„Walcząc o tę przyszłość, trzeba zdawać sobie sprawę, gdzie odbywać się będzie ta walka w przyszłości – ona będzie odbywać się w dużym stopniu w oparciu o konkurowanie na trochę innych polach, niż do tej pory. I to jest dla nas wielka szansa, bo konkurencja przyszłości będzie odbywać się na polu myśli, kultury, dóbr wyższych, nauki, wiedzy, zastosowań, badań, wdrożeń, umiejętności przekładania badań na język biznesu, na potrzeby społeczne” - wymienił premier.

Witająca premiera w imieniu komitetu honorowego wiceprezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej prof. Barbara Piontek mówiła m.in. o wynikach gospodarczych obecnego rządu, w kontekście rządów poprzednich. Jak oceniła, „do sukcesu nie idzie się drogą przypadku – to droga ciężkiej, wytrwałej pracy”, za którą Piontek dziękowała premierowi. Wymieniła też inne cechy, wiążące się z drogą do sukcesu, m.in. „uważność”.

"Dziękujemy, panie premierze, za uważność na drugiego człowieka, na nasz naród, na wszystkich mieszkańców Śląska. Dziękujemy za determinację i konsekwencję, bo bez nich do sukcesu ciężko dojść - to bardzo często rezygnacja z własnego ja na rzecz: my. Dziękujemy za uczciwość, bo ona buduje wiarygodność. I wiemy, że to nie udałoby się bez silnego lidera, który powinien posiadać dwie cechy: na nic zda się uważność, konsekwencja i determinacja, gdy brak jest odwagi. (…) I dziękujemy za ten płomień, bo żeby rozpalać innych, trzeba samemu płonąć” - powiedziała Piontek.

„Dzisiaj dziękujemy za to, że Śląsk i Polska odzyskują dumę i suwerenność gospodarczą” - dodała.(PAP)

autor: Mateusz Babak

mtb/ mhr/

Zobacz także

  • Wspólne zdjęcie podczas Szczytu Wschodniej Flanki w Helsinkach Fot. PAP/Marcin Obara
    Wspólne zdjęcie podczas Szczytu Wschodniej Flanki w Helsinkach Fot. PAP/Marcin Obara

    Szczyt w Helsinkach. Kraje wschodniej flanki chcą wzmocnić bezpieczeństwo granicy z Rosją

  • Wydarzenie w ramach centralnych obchodów 80. rocznicy włączenia Ziem Zachodnich i Północnych do Rzeczypospolitej Polskiej. Fot. PAP/Maciej Kulczyński
    Wydarzenie w ramach centralnych obchodów 80. rocznicy włączenia Ziem Zachodnich i Północnych do Rzeczypospolitej Polskiej. Fot. PAP/Maciej Kulczyński

    Premier: budujemy pewność, że Polski nie można lekceważyć

  • Premier Donald Tusk Fot. PAP/Piotr Nowak
    Premier Donald Tusk Fot. PAP/Piotr Nowak

    Premier będzie na szczycie w Berlinie. Rzecznik rządu potwierdza

  • Donald Tusk Fot. PAP/Paweł Supernak
    Donald Tusk Fot. PAP/Paweł Supernak

    Dwa lata rządu. Za czasów Tuska wzrost gospodarczy wyraźnie przyspieszył

Serwisy ogólnodostępne PAP