O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Piłkarski Puchar Polski dla Legii Warszawa

Piłkarze Legii Warszawa po raz 18. zdobyli Puchar Polski. W finale edycji 2015/16 rozegranym na stołecznym PGE Narodowym pokonali Lecha Poznań 1:0 (0:0) po golu Aleksandara Prijovica w 69. minucie. Mecz był dwukrotnie przerywany z powodu rac rzucanych przez kibiców.

Warszawa, 02.05.2016. Ekipie Legii Warszawa, m.in.: trener Stanisław Czerczesow (C-L), były piłkarz i trener Lucjan Brychczy (C-P), Nemanja Nikolic (L), z pucharem po zakończonym meczu finałowym piłkarskiego Pucharu Polski, 2 bm. na PGE Narodowym w Warszawie. Legia pokonała poznańskiego Lecha 1:0. (mgo) PAP/Bartłomiej Zborowski PAP © 2016 / Bartłomiej Zborowski
PAP © 2016 / Bartłomiej Zborowski / Warszawa, 02.05.2016. Ekipie Legii Warszawa, m.in.: trener Stanisław Czerczesow (C-L), były piłkarz i trener Lucjan Brychczy (C-P), Nemanja Nikolic (L), z pucharem po zakończonym meczu finałowym piłkarskiego Pucharu Polski, 2 bm. na PGE Narodowym w Warszawie. Legia pokonała poznańskiego Lecha 1:0. (mgo) PAP/Bartłomiej Zborowski PAP © 2016 / Bartłomiej Zborowski

Lech Poznań - Legia Warszawa 0:1 (0:0).

Bramka: Aleksandar Prijovic (69).

Żółte kartki: Lech - Szymon Pawłowski, Łukasz Trałka; Legia - Michał Pazdan, Guilherme, Artur Jędrzejczyk.

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 48 563.

Lech: Jasmin Buric - Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Tamas Kadar - Gergo Lovrencsics (90+1-Kamil Jóźwiak), Łukasz Trałka (79-Maciej Gajos), Abdul Aziz Teteh, Karol Linetty, Szymon Pawłowski - Dawid Kownacki (87-Darko Jevtic).

Legia: Arkadiusz Malarz - Artur Jędrzejczyk, Igor Lewczuk, Michał Pazdan, Adam Hlousek - Ondrej Duda (67-Guilherme), Tomasz Jodłowiec, Ariel Borysiuk, Michał Kucharczyk - Aleksandar Prijovic (90-Kasper Hamalainen), Nemanja Nikolic (83-Michaił Aleksandrow).

Finał Pucharu Polski, z udziałem tych samych zespołów co przed rokiem, miał uroczystą oprawę. Na trybunach, wśród prawie 50 tysięcy widzów, obecni byli m.in. prezydent RP Andrzej Duda i premier Beata Szydło, a przed pierwszym gwizdkiem sędziego - zgodnie z tradycją tych rozgrywek - odegrano hymn narodowy. Piłkarze wychodzili na murawę w specjalnym kordonie, niczym na finał Ligi Mistrzów. Murawa na tę okazję została ułożona przez firmę, która jest odpowiedzialna również m.in. za stan boiska w sierpniowym Superpucharze UEFA.

Kibice zaprezentowali swoje oprawy meczowe z różnymi transparentami. Od początku jednak odpalali również race, przez co tuż przed meczem znaczna część stadionu była zadymiona. Mimo tego sędzia Szymon Marciniak rozpoczął zawody zgodnie z planem.

W tym roku Legia dwukrotnie grała z Lechem w ekstraklasie i dwukrotnie wygrała bez straty gola (w marcu w Poznaniu 2:0 i w kwietniu w Warszawie 1:0). W poniedziałek wystąpiła praktycznie w najsilniejszym składzie, w Lechu nieobecny był duński napastnik Nicki Bille Nielsen.

Pierwsi groźnie zaatakowali lechici, występujący - zgodnie z wcześniejszym losowaniem - w roli gospodarzy. Już w piątej minucie Szymon Pawłowski trafił w słupek. W odpowiedzi z dystansu uderzył Węgier Nemanja Nikolic, ale efektowną paradę popisał się bośniacki bramkarz Lecha Jasmin Buric.

W 14. minucie dogodną okazję dla "Kolejorza" zmarnował Węgier Gergo Lovrencsics, a po chwili - po rzucie rożnym - Tomasz Kędziora. Przez kolejne pół godziny nie było jednak tak klarownych sytuacji i do przerwy utrzymał się wynik bezbramkowy. Po przerwie znów groźną okazję stworzył Lech, ale po dośrodkowaniu z prawej strony Arkadiusz Malarz nie dał się pokonać Lovrencsicsowi.

W 69. minucie ogromne powody do radości mieli przeważający na trybunach fani Legii. Po rzucie rożnym piłka trafiła do Aleksandara Prijovica, a Szwajcar serbskiego pochodzenia z bliskiej odległości w dość ekwilibrystyczny sposób zdobył gola. Jak się okazało, na wagę obrony trofeum.

Później nastąpiły wydarzenia mające niewiele wspólnego z futbolem. Najpierw na murawę, prawdopodobnie z sektorów Legii, wbiegł jeden z kibiców. Kilka minut później fani Lecha zarzucili boisko racami, przez co sędzia Marciniak musiał przerwać mecz.

Po około 10 minutach zawody zostały wznowione, ale trochę czasu upłynęło, zanim poprawiła się widoczność. Na krótko, ponieważ dymiące race wciąż były rzucane z poznańskiego sektora i porządkowi co chwila wbiegali na murawę, żeby je zbierać. W doliczonym czasie jedna z nich trafiła w stopę bramkarza Arkadiusza Malarza, ale nie doznał żadnych obrażeń.

Ostatecznie udało się dokończyć zawody. Licząc poniedziałkowy triumf, Legia już po raz 18. sięgnęła po Puchar Polski. Lech nie wykorzystał szansy na szósty triumf i zapewnienie sobie miejsca w europejskich pucharach. Oba zespoły zmierzyły się sześciokrotnie w finale, lepszy bilans, 4-2, ma stołeczny zespół, który w roku jubileuszu 100-lecia powstanie może zdobyć podwójną koronę, gdyż jest liderem ekstraklasy. (PAP)

bia/ pp/

Zobacz także

  • Dani Alves. Fot. PAP/EPA-EFE/Quique Garcia
    Dani Alves. Fot. PAP/EPA-EFE/Quique Garcia

    Wcześniej skandal, teraz powrót do futbolu. Dani Alves finalizuje zakup klubu

  • Trener Jagiellonii Adrian Siemieniec. Fot. PAP/EPA/KOEN VAN WEEL
    Trener Jagiellonii Adrian Siemieniec. Fot. PAP/EPA/KOEN VAN WEEL

    Remis Jagiellonii z Alkmaar. Siemieniec: to dobry wynik, ale czuję niedosyt

  • Piłkarz Lecha Poznań Luis Palma. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
    Piłkarz Lecha Poznań Luis Palma. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

    Piłkarska LK - ostatnia kolejka ważna dla trzech polskich klubów

  • Lamine Yamal. Fot. PAP/EPA/Alejandro Garcia
    Lamine Yamal. Fot. PAP/EPA/Alejandro Garcia

    Barcelona awansowała do kolejnej rundy. Bez udziału Polaków

Serwisy ogólnodostępne PAP