Bramki dla Feyenoordu w starciu z utytułowanym portugalskim klubem zdobyli w drugiej połowie Jens Toornstra i Rick Karsdorp.
W innym meczu grupy G szkocki Rangers FC, pogromca Legii Warszawa w 4. rundzie eliminacji LE, przegrał na wyjeździe z Young Boys Berno 1:2.
W tej grupie wszystkie drużyny mają po trzy punkty.
Zwycięstwa nie odniósł w czwartek Manchester United. "Czerwone Diabły", które spisują się przeciętnie na krajowym podwórku, zremisowały w nieco eksperymentalnym składzie na wyjeździe z AZ Alkmaar 0:0. Mają w grupie L cztery punkty, podobnie jak Partizan Belgrad, który wygrał na wyjeździe z FK Astana 2:1.
W Budapeszcie Ferencvaros przegrał w grupie H z Łudogorcem Razgrad 0:3, choć goście od 43. minuty grali w dziesiątkę. Jacek Góralski wystąpił od 57. minuty w bułgarskiej ekipie, a jego klubowy kolega Jakub Świerczok nie zmieścił się w kadrze meczowej.
Mecz poprowadzili polscy sędziowie, z Bartoszem Frankowskim jako głównym.
Co ciekawe, oba zespoły zagrały ze sobą w lipcu w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Łudogorec przegrał wówczas dwukrotnie (1:2 i 2:3), a w rewanżu Świerczok nie wykorzystał rzutu karnego.
Łudogorec prowadzi w tabeli grupy H z kompletem sześciu punktów i imponującym bilansem bramkowym 8-1.
W serii meczów zakończonych późnym wieczorem zwraca uwagę m.in. wysokie zwycięstwo Arsenalu nad Standardem Liege. "Kanonierzy", choć bez kilku gwiazd w podstawowym składzie, zwyciężyli 4:0 i po dwóch kolejkach mają komplet punktów w grupie F, pozostając bez straconej bramki (7-0).
W czwartek dwie bramki dla Arsenalu zdobył na początku spotkania 18-letni Brazylijczyk Martinelli, a po jednej Joseph Willock i Hiszpan Dani Ceballos.
Dynamo Kijów, z Tomaszem Kędziorą w składzie, w spotkaniu grupy B zremisowało bezbramkowo na wyjeździe z FC Lugano. Ukraiński zespół zgromadził dotychczas cztery punkty i zajmuje w tabeli drugie miejsce, za mającym taki sam dorobek punktowy FC Kopenhaga.
Spotkanie grupy A w Luksemburgu pomiędzy F91 Dudelange i Karabachem Agdam z Azerbejdżanu (1:4) zostało przerwane w trakcie pierwszej połowy na ponad 20 minut. Powodem był latający nad murawą dron, z flagą Górskiego Karabachu. To separatystyczny region, należący formalnie do Azerbejdżanu, zamieszkały w większości przez Ormian i funkcjonujący jako niepodległe państwo, choć nieuznawane przez kraje na świecie.
Liderem w grupie A z kompletem punktów jest Sevilla, która tym razem pokonała u siebie APOEL Nikozja 1:0.
W stawce 48 drużyn po raz trzeci z rzędu zabrakło polskiej. Finał LE zostanie rozegrany 27 maja w Gdańsku. (PAP)
bia/ sab/