Adam Wajrak laureatem nagrody im. Andrzeja Wajdy

2019-11-30 20:33 aktualizacja: 2019-11-30, 20:35
Kraków, 30.11.2019. Aktorka, reżyserka Krystyna Zachwatowicz-Wajda (L) oraz dziennikarz Adam Wajrak (2L) podczas uroczystości wręczenia Nagrody im. Andrzeja Wajdy, 30 bm. w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha w Krakowie. Fot. PAP/Łukasz Gągulski
Kraków, 30.11.2019. Aktorka, reżyserka Krystyna Zachwatowicz-Wajda (L) oraz dziennikarz Adam Wajrak (2L) podczas uroczystości wręczenia Nagrody im. Andrzeja Wajdy, 30 bm. w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha w Krakowie. Fot. PAP/Łukasz Gągulski
Aktywista ekologiczny i dziennikarz Adam Wajrak został laureatem nagrody im. Andrzeja Wajdy za wybitną działalność w duchu solidarności społecznej. Uroczystość wręczenia wyróżnienia odbyła się w sobotę w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha w Krakowie.

Nagroda została ustanowiona w 2018 roku przez Fundację Kyoto-Kraków Andrzeja Wajdy i Krystyny Zachwatowicz. „Nagroda jest przyznawana za działalność społeczną. Chcemy honorować ludzi działających w sposób energiczny i kompletnie bezinteresowny. Andrzej (Wajda - PAP) poza filmami wiele rzeczy robił społecznie i wydawało nam się, że będzie to po jego myśli” - powiedziała PAP Krystyna Zachwatowicz-Wajda.

Jak ocenił w laudacji Michał Jasieński, członek zarządu Fundacji Kyoto-Kraków, Andrzej Wajda byłby zachwycony celnością wyboru tegorocznego laureata. „Adam Wajrak ma wielki wpływ na postrzeganie przez nas ekologii, nie tej której absurdalnym przykładem stała się walka z kornikiem w ukochanej przez niego Puszczy Białowieskiej z użyciem monstrualnych maszyn do wycinki, ale ekologii, która polega na rozumieniu tego, co się dzieje w przyrodzie i docenianiu znaczenia przyrody dla człowieka” - wskazał.

„Po latach swoich niestrudzonych działań Adam Wajrak stał się symbolem pewnej filozofii życia, wręcz ucieleśnieniem idei szacunku dla przyrody” - podkreślił autor laudacji.

Wajrak dziękując za przyznanie nagrody ocenił, że jest to dla niego wielki honor i zaszczyt. „Nagrodę, jak rozumiem, dostaję za to, że jestem społecznikiem, aktywistą, ale chcę powiedzieć, że tak naprawdę nikt nie marzy o tym, żeby zostać społecznikiem albo aktywistą” - mówił.

„To jest coś takiego, co spada na nas znienacka, zupełnie nieoczekiwanie, gdy idziemy przez życie i raptem spotykamy coś, czego nie da się obejść, nie da się ominąć i trzeba się z tym po prostu zmierzyć” - wyznał laureat.

Jak wspominał, on sam został społecznikiem i aktywistą przez przypadek w 2007 roku, kiedy „samo dziennikarskie pisanie o Dolinie Rospudy już nie wystarczało i trzeba było się przypiąć do drzewa”.

„Muszę powiedzieć, że niewiele brakowało, a przypinalibyśmy się tam w dobrym towarzystwie, bo jedną z osób, którą zadeklarowała, że przypnie się razem z nami do drzewa był Andrzej Wajda, który powiedział, że +żeby chronić przyrodę potrzebny jest spektakl, a któż się zna tak dobrze na spektaklu jak ja+” - wspominał Wajrak.

„Jestem o tym głęboko przekonany, że takie zespołowe działanie, solidarność jest naszą wielką siłą i wielką bronią. (...) Mmusimy łączyć nasze siły – nie będzie można walczyć o przyrodę, nie będzie można ratować Puszczy Białowieskiej, bagien, Wisły, wilków, jeżeli nie będziemy mieli demokratycznego państwa, nie będziemy mieli wolnych sądów, nie będziemy mieli sprawiedliwego społeczeństwa. Z drugiej strony żadna konstytucja, żaden trybunał nie przetrwa na zniszczonej planecie” - podkreślił.

Laureatem pierwszej edycji nagrody im. Andrzeja Wajdy jest Jerzy Owsiak.(PAP)

autor: Rafał Grzyb

rgr/ amac/