W Brukseli projekcja filmu o publicyście Leopoldzie Ungerze

2019-12-10 06:13 aktualizacja: 2019-12-10, 06:18
Leopold Unger podczas uroczystości wręczenia Orła Karskigo w 2010 r. Fot. PAP/Wiktor Dąbkowski
Leopold Unger podczas uroczystości wręczenia Orła Karskigo w 2010 r. Fot. PAP/Wiktor Dąbkowski
Życiu Leopolda Ungera – publicysty m.in. belgijskiego dziennika „Le Soir” i paryskiej "Kultury", który żył w Brukseli – poświęcono poniedziałkowy wieczór w Domu Polski Wschodniej w stolicy Belgii. Podczas spotkania wyświetlono film poświęcony jego pracy.

Film pokazuje Ungera, dla którego dziennikarstwo było zawodem, rzemiosłem, sposobem na życie, ale i ogromną pasją. Do emigracji w 1969 r. pracował w "Życiu Warszawy", później w belgijskim dzienniku "Le Soir". Był stałym współpracownikiem paryskiej "Kultury" i Radia Wolna Europa, regularnie drukował komentarze w "International Herald Tribune".

Dokument jest też próbą odpowiedzi na pytanie o kondycję współczesnego dziennikarstwa. Reżyserem i scenarzystą "Dziennikarza" jest Mateusz Kasiak.

Spotkanie i projekcję zorganizowało Biuro Promocji Nauki PolSCA. Dyrektor biura, dr hab. Małgorzata Molęda-Zdziech powiedziała PAP, że współcześnie niestety często zapomina się o dokonaniach wielkich Polaków, a takie postacie jak Unger znać warto.

"Unger słynął z rzetelności, rzemiosła dziennikarskiego. Czytając jego felietony zebrane w książkę "Orzeł i reszta" nie byłam w stanie wyjść z podziwu dla tego, w jaki sposób przewidział niektóre problemy, z którym mierzymy się dziś. Przykładowo, już w latach 80. ubiegłego wieku pisał, że terroryzm będzie jednym z największych zagrożeń współczesnego świata" - powiedziała.

W spotkaniu wziął udział m.in. Marek Orzechowski, pisarz, dziennikarz, wieloletni korespondent TVP w Brukseli. Jak powiedział PAP, Ungera poznał, gdy pod koniec lat 90. ubiegłego wieku przyjechał do Brukseli.

"To był ważny okres, bo trwały wtedy intensywne negocjacje dot. członkostwa Polski w UE. Nikt na dobrą sprawę nie wiedział, jak to się skończy. Taki doświadczony dziennikarz, jak Unger, był świetnym parterem do rozmowy na ten temat, do wyjaśniania pewnych spraw" - powiedział.

Jak dodał, z Ungerem spotykał się przy różnych okazjach i czytywał to, co publikował. "Jego los, jego życiorys - jak wielu innych - jest przykładem tego, jak ciężko jest stanąć na nogi, zdobyć stabilizację i krok po korku uznanie. "Solidarność", to, co się stało na początku latach 80. w Polsce sprawiło, że redakcja "Le Soir" mogła czuć się szczęśliwa, że ma obok siebie kogoś takiego, kto rozumie zjawiska, jakie mają miejsce w Polsce" - zaznaczył.

Orzechowski mówi, że dla Ungera dziennikarstwo było przede wszystkim pasją. "To się w naszym zawodzie zdarza często, bo inaczej byśmy go nie wykonywali. Unger przy tym wyróżniał się stylem i charakterem" - dodał.

Unger dla wielu bardziej znany był jako Pol Mathil. To pseudonim, pod którym przez ponad 40 lat publikował w belgijskim dzienniku "Le Soir". Jako "Brukselczyk" podpisywał się w paryskiej "Kulturze".

Najwięcej satysfakcji zawodowej dała mu współpraca z paryską "Kulturą", gdzie od początku lat 70. aż do zamknięcia pisma w 2000 roku miał swój cykl pt. "Widziane z Brukseli".

Unger urodził się 12 sierpnia 1922 roku we Lwowie. Wojnę przeżył w Rumunii. Od 1948 roku mieszkał w Warszawie, gdzie pracował przede wszystkim dla "Życia Warszawy", skąd po 19 latach usunięto go w 1967 roku na fali antysemickiej nagonki.

Po przyjeździe z rodziną do Belgii w 1969 roku praktycznie od zera rozpoczął karierę dziennikarską, pisząc w "Le Soir" pod pseudonimem Pol Mathil komentarze i opinie na temat polityki zagranicznej. W "Le Soir" Unger stał się niekwestionowanym czołowym komentatorem od spraw bloku wschodniego. To tam ukazywały się m.in. jego wywiady z rosyjskim dysydentem Władimirem Bukowskim, czy skazanym na gułag za próbę uprowadzenia radzieckiego samolotu do Izraela Eduardem Kuzniecowem. Publikował też artykuły o Polsce, m.in. o wydarzeniach Sierpnia 1980 r., w tym wywiady z Lechem Wałęsą, zarówno przed wprowadzeniem stanu wojennego, jak i tuż po wyjściu Wałęsy z internowania.

To dla "Le Soir" Unger przeprowadził w marcu 1989 roku szeroko komentowany w zagranicznych mediach wywiad z Mieczysławem Rakowskim, w którym komunistyczny premier kraju Układu Warszawskiego mówił o "historycznym kompromisie" okrągłego stołu, polskim skoku w nieznane i ryzyku nieznanych granic demokracji.

Zmarł w 2011 r. w Brukseli w wieku 89 lat.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)

luo/ mhr/