Zdaniem prowadzącego panel Alexandru Iona Giboi, prezesa EANA (Europejskiego Stowarzyszenia Agencji Prasowych), do rozprzestrzenianiu się fake newsów w dużej mierze przyczyniają się social media. W jego opinii, nowoczesne technologie – chociaż stanowią przyszłość branży medialnej – to również mają swój udział w rosnącej powodzi nieprawdziwych informacji.
Jak mówił Peter Kropsch, prezes niemieckiej agencji DPA, badania pokazują, że fake newsy są konstruowane pod konkretne osoby, które są w stanie w nie uwierzyć. Aby takie niepotwierdzone informacje nie pojawiały się w tekstach niemieckiej agencji, niedawno powołano stanowisko „weryfikatora newsów”. „Musimy cały czas reagować. Jeśli się nie reaguje, otwiera się możliwości do działania dla nierzetelnych źródeł” – powiedział Kropsch.
„W każdym kraju występuje problem fake newsów. Ale jeśli będziemy działać wspólnie, to możemy skutecznie im przeciwdziałać” – mówiła Armela Krasniqi z albańskiej agencji informacyjnej ATA, inicjatorka wspólnych działań europejskich agencji prasowych w walce z dezinformacją. Podkreślała, że nadal priorytetem – zarówno dla państw, jak i dla mediów – musi być wolności wypowiedzi oraz prawo do informacji.
Uczestnicy dyskusji wskazywali też na różnice wynikające ze specyfiki danego kraju. Jako przykład podawano Ukrainę, która zmaga się z fake newsami z Rosji, pojawiającymi się na portalach społecznościowych czy blogach.
Z tego powodu – jak zapowiedział Oleksandr Kharchenko, dyrektor generalny ukraińskiej agencji Ukrinform – jeszcze pod koniec 2019 roku do parlamentu ukraińskiego trafi projekt ustawy, która wprowadza karę za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji. Sama agencja Ukrinform opracowała z kolei aplikację na telefon o nazwie „The Fake”. Ma ona pokazywać użytkownikom, które z informacji wyświetlanych na ich smartfonie są wiarygodne.
„Musimy sobie uświadomić, że u nas sytuacja jest stabilna, a u nich trwa stan permanentnej wojny” – skomentował te działania Wojciech Surmacz, prezes Polskiej Agencji Prasowej.
W podsumowaniu dyskusji wskazano, że całkowite zablokowanie fake newsów praktycznie nie jest możliwe. Zdaniem debatujących, fałszywe wiadomości należy jednak systematycznie demaskować, łagodzić ich konsekwencje, a przede wszystkim – podejmować współpracę na rzecz rozpowszechniania prawdziwych informacji. „W całej Europie działa 40 agencji prasowych. Jeśli potrzebujemy wiedzieć co dzieje się w danym kraju, zwracajmy się do lokalnej agencji prasowej. Bo to ona jest najbardziej wiarygodnym źródłem " - powiedział Wojciech Surmacz.
W trakcie konferencji podczas osobnego panelu poświęconego nowym regulacjom prawnym zastanawiano się, czy zmiana prawa mogłaby skutecznie ograniczyć szerzenie się fake newsów. Wiceminister kultury Paweł Lewandowski zwrócił uwagę, że wprowadzenie przepisów regulujących tę kwestię, mogłoby uderzyć w wolność słowa.
W jego ocenie, to pluralizm mediów jest najistotniejszym czynnikiem gwarantującym rzetelne informowanie społeczeństw. „Stworzenie warunków dla pluralizmu to też jeden ze sposobu walki z fake newsami” – zaznaczył Lewandowski.
Patronat honorowy nad konferencją „Media przyszłości” objęły Ministerstwo Cyfryzacji oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Partnerem strategicznym konferencji były Polskie Koleje Państwowe S.A.