Tego dnia uczestnicy mieli do pokonania 886-kilometrową trasę z Wadi Al Dawasir do Haradh, z czego 410 km to odcinek specjalny.
W kat. samochodów najlepsi byli Francuz Stephane Peterhansel i Portugalczyk Paulo Fiuza - 3:08.31. Przygoński i jadący z nim niemiecki pilot Timo Gottschalk mieli 6.23 straty do zwycięzców.
Prowadzenie w klasyfikacji generalnej utrzymali Hiszpanie Carlos Sainz i Lucas Cruz, którzy we wtorek uplasowali się na piątej pozycji. Przygoński i Gottschalk awansowali z 28. lokaty na 25.
Wśród motocyklistów najszybszy tego dnia był Chilijczyk Pablo Quintanilla - 3:30.33. Maciej Giemza zajął 21. (strata 3:47.13), a Krzysztof Jarmuż 63. miejsce (4:51.01). W klasyfikacji łącznej liderem pozostał Amerykanin Ricky Brabec. Polacy plasują się - odpowiednio - na 18. i 47. pozycji.
Bardzo dobry występ zaliczył Lindner, który miał 8.10 straty do najszybszego we wtorek Chilijczyka Ignacio Casale - 4:39.25. Jego przewaga nad drugim na mecie rodakiem Giovanni Enrico wyniosła zaledwie trzy sekundy, nad Sonikiem - 9.02, a nad 12. Kamilem Wiśniewskim - 17.18.
Casale umocnił się na prowadzeniu w "generalce". Sonik utrzymał trzecią lokatę, Wiśniewski jest piąty, a Lindner 13.
W zmaganiach pojazdów UTV we wtorek triumfowali Amerykanin Blade Hildebrand i Francuz Francois Cazalet (4:00.42). Maciej Domżała i Rafał Marton uplasowali się na 16. pozycji (strata 32.41), a Aron Domżała i Maciej Marton na 33. (1:40.22). Liderami po dziewięciu etapach są Amerykanie Casey Currie i Sean Berriman, Aron Domżała i Maciej Marton są na 11. miejscu, a ich ojcowie są tuż za nimi.
W środę uczestników rajdu czeka przejazd na trasie Haradh - Shubaytah (608 km/ OS 534 km).
(PAP)
an/ cegl/