Podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Mateuszem Morawieckim, minister Szumowski został zapytany o horyzont czasowy pełnego, tzn. bez limitu klientów, przywrócenia działania sklepów w galeriach handlowych.
"Nie wrócimy do czasów sprzed epidemii dopóki nie będziemy mieli szczepionki" - oświadczył Szumowski. "Możliwość korzystania ze sklepów, z galerii będziemy sukcesywnie zwiększali, ale w reżimie sanitarnym ilości osób na przestrzeń handlową, w reżimie sanitarnym zasłaniania twarzy, dystansowania się, dezynfekcji powierzchni. Powrót do pełnej normalności będzie wtedy, kiedy zniknie epidemia" - zapowiedział minister zdrowia.
Zgodnie z obecnymi przepisami, w związku z epidemią koronawirusa sklepy w galeriach handlowych - za wyjątkiem sklepów spożywczych, drogerii oraz aptek - są zamknięte. W sklepach, na targach i na poczcie obowiązują ograniczenia liczby klientów. Wszyscy klienci muszą robić zakupy w jednorazowych rękawiczkach, a od godz. 10 do 12 sklepy i punkty usługowe mogą przyjmować oraz obsługiwać jedynie osoby powyżej 65 roku życia. W pozostałych godzinach sklepy i lokale usługowe są dostępne dla wszystkich - w tym także dla osób powyżej 65. roku życia.
Policja będzie kontrolowała przestrzeganie nakazu zakrywania nosa i ust
Szumowski zaznaczył, że przechodzenie do kolejnych etapów łagodzenia obostrzeń będzie zależało od liczby chorych, liczby wolnych łóżek szpitalnych, wolnych respiratorów, czyli od stopnia panowania nad epidemią.
Poinformował, że policja będzie kontrolowała przestrzeganie nakazu zakrywania nosa i ust, który zaczął obowiązywać w czwartek. "Tutaj obowiązują powszechne reguły łamania zakazów prawnych" - powiedział minister zdrowia.
Dopytywany, jak długo będzie obowiązywał nakaz noszenia maseczek, Szumowski stwierdził, że dopóki nie będzie dostępna szczepionka przeciw koronawirusowi.
Szumowski podkreślił, że zasada zachowywania dystansu społecznego, jeżeli to nie są rodziny, nadal obowiązuje.
Etapy zdejmowania obostrzeń nie oznaczają zakończenia epidemii
Szumowski podkreślił, że etapy zdejmowania obostrzeń nie oznaczają jednak, że epidemia się kończy. "Będziemy musieli nauczyć się żyć z epidemią przez dłuższy czas. Nie ma takich danych, które mogłyby z całą pewnością powiedzieć, że epidemia wygaśnie za miesiąc, dwa, pięć miesięcy. Jedyna datą, która jest pewna, to pojawienie się szczepionki i leków. Kiedy to nastąpi, trudno powiedzieć, dlatego przez najbliższy, dłuższy czas musimy nauczyć się żyć z tymi podstawowymi zasadami funkcjonowania w czasach epidemii" - powiedział Szumowski.
Wskazał, że w dalszym ciągu bardzo ważne jest przestrzeganie podstawowych zasad - zasłanianie twarzy w miejscach publicznych, dezynfekcja rąk i powierzchni, zachowywanie dystansu, przebywanie na kwarantannie i izolacji w zależności od sytuacji. "Kolejny punktem jest ochrona osób najsłabszych, najbardziej narażonych od powikłania, czyli osób starszych, chorych. Oczywiście maksymalnie, jeżeli to tylko możliwe, ważne jest używanie form zdalnych prac. To są zasady, z którymi musimy się nauczyć żyć przez najbliższy rok, być może półtora roku, jeżeli nie dwa lata" - powiedział minister.
Zauważył, że plan nie ma konkretnych dat, ponieważ przejście z jednego etapu do drugiego będzie zależało od liczby zachorowań i dynamiki rozprzestrzeniania się wirusa.
"Od przestrzegania warunków, od tego, na ile będziemy zachowywali ten dystans zależy, czy będziemy mogli przejść do następnego etapu" - dodał szef MZ.
Podkreślił jednocześnie, że rząd nie może doprowadzić do złego stanu polskiej gospodarki. "Jeżeli tak by się stało, ludzie będą umierali na inne choroby - onkologiczne, choroby sercowo-naczyniowe i choroby rzadkie. Żeby móc leczyć wszystkich pacjentów, państwo musi funkcjonować, musimy mieć nowoczesne leki i terapie, a na nie musimy mieć środki" - zaznaczył Szumowski.
"Medycyna jest związana z finansami na całym świecie, w Polsce również. Dlatego w perspektywie roku, czy półtora nie możemy pozwolić sobie na całkowitą izolację w tak długim czasie, musimy wprowadzić zasady możliwie bezpiecznego funkcjonowania" - powiedział Szumowski.
Dodał, że poluzowania, o których mówił premier, które zaczną obowiązywać od poniedziałku: możliwość pójścia do lasu, do parku, dają nam pewien oddech. Jednak, zdaniem Ministra Zdrowia powinny być używane z dużym rozsądkiem. "To nie jest zachęta do nieograniczonego przebywania w tych przestrzeniach. My cały czas powinniśmy się maksymalnie izolować. Tylko maksymalnie izolować się nie da w naszych domach przez rok, dlatego potrzebujemy tego wyjścia" - mówił.
Wezwał, aby używać rozsądnie "możliwości, z których teraz wszyscy będziemy mogli skorzystać". "Używajcie ich rozsądnie i w taki sposób, aby poprawić swoją kondycję psychiczną, ale nie narazić innych na zachorowanie" - zakończył.
Kwestia wesel będzie regulowana w kolejnych etapach
Wesela i inne tego typu spotkania społeczne będą umożliwiane w kolejnych etapach zmniejszania obostrzeń - oświadczył minister zdrowia. Podkreślił, że rząd podchodzi do tej kwestii bardzo ostrożnie.
Minister Szumowski pytany o to, kiedy nastąpi łagodzenie obostrzeń dotyczących organizacji większych wydarzeń prywatnych - wesel, komunii czy chrzcin podkreślił, że w wydarzeniach dotyczących kultu religijnego obowiązuje zasada, że w danej przestrzeni może przebywać jedna osoba na 15 m kw. Zaznaczył, że ta regulacja dotyczy także pogrzebów.
"Wesela i inne tego typu spotkania społeczne będą w kolejnych etapach umożliwiane. Na dzień dzisiejszy podchodzimy do tego w bardzo ostrożny sposób" - oświadczył Szumowski. (PAP)
kkr/ oloz/ mhr/ mzk/ dap/ par/ mzd/