Ci, którzy mieszkają z rodzinami, będą mogli raz dziennie wychodzić na zewnątrz razem z domownikami. Ci, którzy mieszkają sami, mogą spotykać się na zewnątrz z jedną osobą z innego gospodarstwa domowego. Jedni i drudzy nadal muszą zachowywać dwumetrową odległość, nie mogą wracać do pracy, powinni też unikać sklepów i zatłoczonych miejsc.
Na liście osób, którym po wprowadzeniu ograniczeń w celu zatrzymania epidemii nakazano całkowite pozostawanie w domach są m.in. osoby po przeszczepach narządów, pacjenci chorzy na raka poddawani chemioterapii, kobiety w ciąży z chorobami serca oraz osoby z ciężkimi schorzeniami układu oddechowego, takimi jak mukowiscydoza i ciężka astma.
Początkowo mieli oni pozostawać w domach do końca czerwca, jednak brytyjski rząd uznał, że w ramach rozpoczynającego się od poniedziałku w Anglii drugiego etapu luzowania ograniczeń, możliwe jest pozwolenie im na wychodzenie na zewnątrz już od 1 czerwca.
Premier Boris Johnson powiedział, że dzięki tym, którzy osłaniali się w domach, tysiące istnień ludzkich zostało uratowanych. "Zdaję sobie sprawę, jak trudne było dla was pozostawanie w domu przez ostatnie 10 tygodni i chcę wyrazić uznanie dla waszej wytrwałości. Rozważaliśmy, jak możemy ułatwić życie najbardziej podatnym grupom, więc dziś z radością potwierdzam, że ci, którzy się osłaniają, będą mogli spędzać czas na zewnątrz z innymi, przestrzegając wytycznych dotyczących odległości" - oświadczył.
Udzielane osobom z poważnymi komplikacjami medycznymi wsparcie w postaci dostarczania żywności, leków, a także rozmów telefonicznych, będzie kontynuowane.
Te zmiany dotyczą tylko Anglii, ponieważ rządy Szkocji, Walii i Irlandii Północnej same decydują o tempie luzowania restrykcji. W Walii zalecono najbardziej podatnym na zakażenie, by chronili się do 15 czerwca, a w Irlandii Północnej i Szkocji - by chronili się przez co najmniej 12 tygodni od momentu, gdy po raz pierwszy otrzymali takie zalecenie.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)