O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Trzaskowski: zachęcam, abyśmy razem dokonali zmiany

Wszystkich zachęcam, abyśmy razem dokonali zmiany, abyśmy razem powiedzieli: mamy dość - mówił w środę po tym, gdy marszałek Sejmu ogłosiła zarządzenie wyborów prezydenckich 28 czerwca, kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski.

rezydent Warszawy, kandydat na Prezydenta RP Rafał Trzaskowski (C-P). Fot.PAP/Radek Pietruszka
rezydent Warszawy, kandydat na Prezydenta RP Rafał Trzaskowski (C-P). Fot.PAP/Radek Pietruszka

Trzaskowski wraz z liderami Koalicji Obywatelskiej poinformował w środę w centrum Warszawy o rozpoczęciu akcji zbierania podpisów pod swą kandydaturą. Wraz z nim obecna była grupa kilkudziesięciu posłów KO na czele z liderami PO, Nowoczesnej, Inicjatywy Polskiej i Zielonych.

"Rozpoczynamy oficjalnie kampanię Rafała Trzaskowskiego" - zakomunikował szef PO Borys Budka. "Z tego miejsca chcę zaapelować i poprosić was wszystkich o pomoc. To nie jest kampania jednego ugrupowania, jednego kandydata, to jest kampania nas wszystkich. Dzisiaj stoimy przed olbrzymią szansą zmiany w Polsce, która może rozpocząć się tu i teraz" - mówił Budka. "Dlatego proszę wszystkich, sympatyków Koalicji Obywatelskiej, ludzi dobrej woli, samorządowców, aby w najbliższych dniach zaangażowali się w wielką obywatelską zbiórkę podpisów dla Rafała Trzaskowskiego, to pierwszy krok do zwycięstwa" - apelował.

"Polska potrzebuje zmiany, potrzebuje silnego prezydenta, który będzie patrzył władzy na ręce" - powiedział Rafał Trzaskowski. "Dzisiaj jest potrzebne zaangażowanie nas wszystkich" - dodał.

Przypominał, że gdziekolwiek pojawiał się w Polsce, słyszał od ludzi, że mają dość nienawiści i władzy, "która myśli tylko o sobie".

"Dziś chcę zaapelować, żeby dzisiaj nie myśleć o sobie, zapomnijmy o słowie +ja+, myślmy o słowie +my+, myślmy o słowie +razem+, zróbmy to po prostu razem, bo robimy to dla całej Polski. Dlatego potrzebna jest ta determinacja i ta wiara, którą widzę, gdziekolwiek się pojawiam" - mówił Trzaskowski.

Przekonywał, że "zmiana nie dokona się sama z siebie", ale wymaga zaangażowania. "Musimy się nauczyć znowu ze sobą rozmawiać, ponad wszelkimi podziałami" - przekonywał.

Poinformował, że na stronie Trzaskowski2020.pl pojawiły się już wzory kart do zbierania podpisów, będzie tam też licznik. "Wszystkich zachęcam przede wszystkim do tego, żeby razem gromko powiedzieć: mamy dość, żeby razem zapowiedzieć zmianę. Dzisiaj wyruszamy w tę drogę wszyscy razem po to, żeby zmienić Polskę" - mówił.

Trzaskowski był dopytywany na konferencji o to, że marszałek Sejmu Elżbieta Witek jasno zasugerowała, że PKW zmieni wzór formularza do zbierania podpisów z poparciem dla kandydatów i o to, czy w związku z tym nie obawia się, że te zbierane obecnie będą mogły być podważane, a także o to, czy termin na zebranie podpisów jest wystarczający (według informacji PAP, czas na to ma być do 10 czerwca).

"Byłem w bardzo wielu miejscach Polski, nigdy nie słyszałem słowa +formularz+. To jest właśnie to kompletne oddalenie się dzisiejszej władzy od obywateli, oni się przez cały czas zastanawiają nad tym, jak wszystkim swoim konkurentom rzucać kłody pod nogi, zamiast się skoncentrować na przeprowadzeniu wolnych wyborów" - powiedział Trzaskowski.

"Zbieramy podpisy. I nie rozumiem tego postępowania rządu, który próbuje znowu poprzez kruczki prawne uniemożliwić przeprowadzenie naprawdę wolnych demokratycznych wyborów" - mówił kandydat KO na prezydenta.

Kandydat: siedem dni wystarczy na zebranie 100 tys. podpisów

Odnosząc się do czasu w jakim trzeba będzie zebrać 100 tys. podpisów konieczne do zarejestrowania kandydata w wyborach, powiedział, że siedem dni wystarczy. "Choć muszę jasno powiedzieć, że w historii wolnej Polski tak krótkiego czasu na zbieranie podpisów jeszcze nie było. No, ale przecież spodziewaliśmy się tego" - powiedział Trzaskowski.

Zaapelował do polityków PiS o odpowiedzialność. "Już raz nam zgotowaliście farsę wyborczą, osłabiając autorytet państwa. Wiecie, jaką mam na to odpowiedź? Taką samą jak Polki i Polacy: mamy dość. Mamy dość tych waszych tricków, mamy dość łamania konstytucji, zabierzcie się za zorganizowanie w pełni wolnych, demokratycznych wyborów, bo tego oczekują od was Polki i Polacy" - mówił Trzaskowski pod adresem polityków obozu rządzącego.

Po konferencji Trzaskowski zaczął osobiście zbierać podpisy w warszawskim Pasażu Stefana Wiecheckiego "Wiecha". Podpisy w tym samym miejscy zbierali też parlamentarzyści KO.

Pytani o to, czy podpisy będą ważne wobec możliwej zmiany przez PKW druku, parlamentarzyści zapewniali, że druk tu nie ma znaczenia, bo najważniejsze są dane osób podpisujących się pod kandydatem. "To mogłoby być nawet na zwykłej kartce, byle było imię, nazwisko, adres, PESEL i podpis" - powiedział PAP jeden z posłów KO.

Podobnie tłumaczył dziennikarzom Budka. Podkreślał, że w myśl ustawy podpisy pod kandydatem muszą zawierać określone dane i tu żaden wzór tego nie może zmienić.

"Myślę, że to takie wykonanie poleceń z Nowogrodzkiej dla zastraszenia obywateli, którzy spontanicznie chcieli zbierać podpisy" - powiedział lider PO, komentując zapowiedź zmiany druku. "Ale im więcej kłód Jarosław Kaczyński będzie próbował nam rzucać pod nogi, tym smaczniejsze będzie zwycięstwo 12 lipca (termin drugiej tury - PAP)" - dodał.

Z informacji PAP wynika, że w czwartek 4 czerwca sztab Trzaskowkiego zamierza zarejestrować komitet wyborczy (minimalna liczba podpisów to 1000). Dopiero po rejestracji komitetu zostanie on oficjalnie przedstawiony - na razie wiadomo jedynie, że szefem sztabu będzie poseł Cezary Tomczyk.

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek zarządziła wybory prezydenckie na 28 czerwca. Jak wynika z informacji uzyskanych przez PAP, zgodnie z kalendarzem wyborczym, który pozytywnie zaopiniowała PKW, termin rejestracji komitetów wyborczych minie w piątek 5 czerwca, a 10 czerwca mnie termin rejestracji nowych kandydatów, do czego potrzebne jest minimum 100 tys. podpisów z poparciem dla danej kandydatury. (PAP)

pś/ itm/

Zobacz także

  • Wołodymyr Zełenski (L) i Donald Trump (P). Fot. EPA/AARON SCHWARTZ / POOL
    Wołodymyr Zełenski (L) i Donald Trump (P). Fot. EPA/AARON SCHWARTZ / POOL

    Eksperci o deklaracji Zełenskiego ws. wyborów: to sygnał dla Amerykanów

  • Flavio Bolsonaro, fot. PAP/EPA/EFE/Andre Borges
    Flavio Bolsonaro, fot. PAP/EPA/EFE/Andre Borges

    Syn Bolsonaro potwierdził zamiar startu w wyborach prezydenckich. "Nieodwołalna" decyzja

  • Żołnierz z Nigru, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/LEGNAN KOULA
    Żołnierz z Nigru, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/LEGNAN KOULA

    Zamach stanu w Gwinei Bissau. Armia potwierdziła, że aresztowała prezydenta i przejęła władzę

  • Jordan Bardella, fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
    Jordan Bardella, fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET

    Szef skrajniej prawicy we Francji prowadzi w sondażu nt. wyborów prezydenckich

Serwisy ogólnodostępne PAP