Dow Jones w górę ponad 500 pkt, S&P z najdłuższą wzrostową serią od lutego

2020-06-03 22:34 aktualizacja: 2020-06-03, 22:33
Nowojorska giełda. Fot. PAP/ EPA/JUSTIN LANE
Nowojorska giełda. Fot. PAP/ EPA/JUSTIN LANE
Środowa sesja na Wall Street przyniosła dalszy ciąg mocnych wzrostów, indeks Dow Jones zyskał na koniec dnia ponad 500 punktów, a S&P notuje nadłuższą zwyżkową serię od lutego. Inwestorzy widzą w lepszych od oczekiwań odczytach danych zapowiedź nadchodzącego ożywienia w światowej gospodarce.

Dow Jones Industrial na zamknięciu zyskał 527 punktów, czyli 2,05 proc. i wyniósł 26.269,89 pkt. Indeks ten rośnie trzeci dzień z rzędu.

S&P 500 zwyżkował 1,36 proc. i wyniósł 3.122,87 pkt. To czwarty dzień wzrostów S&P 500 z rzędu, co jest najdłuższą wzrostową serią tego indeksu od lutego.

Nasdaq Comp. poszedł w górę 0,78 proc., do 9.682,91 pkt.

Indeks małych spółek Russell 2000 zyskał 2,4 proc.

"Znowu widzieliśmy dzisiaj handel pod znakiem risk-on. W dużym stopniu to zasługa danych makro, gdyż rynek liczy, że najgorsze jest już za nami, a gospodarka zaczyna się obracać" - powiedział Ryan Nauman, strateg rynkowy w Informa Financial Intelligence, wskazując, że lepiej niż rynek zachowywały się zwłaszcza małe spółki i bardziej cykliczne sektory.

Mocno rósł w środę sektor bankowy - Wells Fargo szedł w górę o 5 proc., a Citigroup o 4 proc.

Akcje Campbell Soup spadły mimo że spółka podała w raporcie kwartalnym, że jej zysk na akcję wyniósł 84 centy, o 9 centów przebijając oczekiwania.

Notowania Express spadały ponad 8 proc. po tym, jak firma odzieżowa podała w raporcie finansowym, że strata na akcję wyniosła 1,55, o 47 więcej niż oczekiwali analitycy.

Wskaźnik aktywności w usługach w USA w maju wyniósł 45,4 pkt., wobec 41,8 pkt. w poprzednim miesiącu - podał Instytut Zarządzania Podażą (ISM). Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 44,4 pkt.

Zamówienia w przemyśle amerykańskim w kwietniu spadły o 13 proc. mdm. Analitycy szacowali, że zamówienia spadną o 13,4 proc. mdm.

W firmach w USA ubyło w maju 2,76 mln miejsc pracy - wynika z raportu prywatnej firmy ADP Employer Services. Analitycy oceniali, że raport ADP wskaże na spadek miejsc pracy w USA o 9 mln. Prognoza rynku dla oficjalnych danych Departamentu Pracy, które zostaną podane w piątek, to spadek o 8 mln.

Jedna trzecia bezrobotnych w USA, którzy stracili pracę w wyniku pandemii koronawirusa, a są uprawnieni do pobierania zasiłku, nie otrzymała jeszcze świadczenia ze strony rządu.

Departament Skarbu podał, że od marca do końca maja jak na razie rozdysponował 146 mld USD w świadczeniach dla osób, które straciły pracę. To więcej niż w całym 2009 r., gdy przypadł szczyt stopy bezrobocia po wcześniejszym kryzysie. Według wyliczeń Bloomberg Economics, amerykański rząd powinien wypłacić w tym czasie ok. 216 mld USD.

W czwartek zostanie ogłoszona decyzja EBC ws. polityki monetarnej. Analitycy oczekują, że EBC zwiększy o około 500 miliardów euro pandemiczny program skupu aktywów (PEPP) o wartości 750 miliardów euro. (PAP Biznes)

kkr/ pr/