Znalezione w trawie sarny nie potrzebują pomocy

2020-06-09 12:57 aktualizacja: 2020-06-09, 13:37
Weterynarze i leśnicy przypominają, aby nie zabierać małych saren znalezionych w trawie. "One nie zostały porzucone; są pod opieką matki" – powiedział Radosław Fedaczyński, lekarz weterynarii z Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu.

"Aktualnie z tego powodu w ośrodku przebywa kilkanaście małych saren. Prawie wszystkie trafiły do nas w konsekwencji niewiedzy ludzi" – mówił we wtorek PAP Fedaczyński.

Przypomniał, że nie wolno zabierać małych saren znalezionych w głębokiej trawie, bo są tam zaraz po wykoceniu.

"Ich matka wraca do nich co trzy godziny, aby je karmić. Natomiast ludzie bezpodstawnie sądzą, że wymagają pomocy i często zabierają je ze sobą" – zauważył Fedaczyński.

Małe sarny po przyniesieniu do domów zazwyczaj karmione są krowim mlekiem, którego nie tolerują. W konsekwencji stan ich zdrowia szybko pogarsza się. A po kilku dniach, najczęściej m.in. z oznakami odwodnienia, trafiają do weterynarza.

Jak zaznaczył Fedaczyński, "zabraną przez naszą niewiedzę sarnę trzeba odnieść w to samo miejsce najpóźniej następnego dnia".

O niezabieranie saren, ale także znalezionego w podobnych okolicznościach potomstwa zajęcy i niektórych ptaków do domów z przyleśnych łąk i lasów apeluje też rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek.

Według danych Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie w lasach Podkarpacia doliczono się blisko 40 tys. saren. (PAP)

autor: Alfred Kyc

kyc/ mark/