Hołownia: w I turze wyborów mogę wyprzedzić Trzaskowskiego

2020-06-25 18:46 aktualizacja: 2020-06-25, 18:48
Radom, 25.06.2020. Wybory prezydenckie 2020. Kandydat w wyborach prezydenckich Szymon Hołownia (P) podczas konferencji prasowej pd pomnikiem Czerwca '76 w Radomiu. Fot. PAP/Wojtek Jargiło
Radom, 25.06.2020. Wybory prezydenckie 2020. Kandydat w wyborach prezydenckich Szymon Hołownia (P) podczas konferencji prasowej pd pomnikiem Czerwca '76 w Radomiu. Fot. PAP/Wojtek Jargiło
Niezależny kandydat na prezydenta Szymon Hołownia powiedział w czwartek w Opocznie (Łódzkie), że w I turze wyborów może wyprzedzić Rafała Trzaskowskiego i osiągnąć nawet 29 proc. poparcia. Podkreślił, że w polityce możliwa jest nowa jakość prezydentury, którą on oferuje.

Jak mówił Hołownia na czwartkowym spotkaniu z mieszkańcami Opoczna, na trzy dni przed I turą wyborów nic nie jest rozstrzygnięte i przesądzone. Wskazał, że czwartkowy sondaż pokazuje wzrost jego poparcia o 3 proc. i obecnie wynosi ono 13 proc. Z kolei 40 proc. badanych zamierza w I turze wyborów zagłosować na Andrzeja Dudę, a 27 proc. na Rafała Trzaskowskiego

"Idziemy do góry. Narzędzia, które zaczęliśmy stosować pokazują, że rośniemy. W tej chwili urośliśmy o kolejne 3 punkty procentowe. Wierzę, że do niedzieli zrobimy ten efekt, o który nam chodzi, czyli duże dwadzieścia kilka punktów, które pozwolą mi się minąć z Rafałem Trzaskowskim i do drugiej tury wejść" – mówił niezależny kandydat.

Hołownia przekonywał, że jest to realne i wykonalne. Przypomniał, że Paweł Kukiz w wyborach parlamentarnych w 2015 r. w ciągu ostatniego tygodnia podwoił sondażowy wynik swojego ugrupowania.

"My też jesteśmy w stanie to zrobić. My też jesteśmy w stanie osiągnąć to nasze maksimum, które pokazują badania, czyli 29 procent. Jako kandydat trzeci, przychodzący z zewnątrz, mam największe szanse na przekonanie wszystkich tych, którzy nie chcą już PiS i Platformy. A ja jestem już i PiS i Platformą śmiertelnie zmęczony" – tłumaczył.

Oświadczył, że proponuje prezydenturę, w której "prezydent będzie arbitrem, a nie napastnikiem jednej z drużyn; jednej i drugiej drużynie będzie wskazywał miejsce". Zadeklarował, że zamierza zaproponować "nową politykę" i m.in. chce odbudować Trójkąt Weimarski i pozycję Polski w UE.

Hołownia zaznaczył, że w jego kampanię zaangażowało się już 15 tys. wolontariuszy, zorganizowano 18 lokalnych biur i zebrano ponad 7 mln zł. "Oni uwierzyli, że możliwa jest nowa jakość w polskiej prezydenturze, polityce. Zrobiliśmy już coś więcej niż zbudowanie komitetu wyborczego. Zbudowaliśmy wspólnotę i taką wspólnotę chciałbym teraz mieć szansę budować jako prezydent. (...) Chcę polityki, która będzie myślała w kategoriach pokolenia, a nie kadencji" – wyjaśnił.

Przekonywał, że dzięki swoim doradcom jest najlepiej ze wszystkich kandydatów przygotowany do objęcia funkcji prezydenta.

"Nie mogę się doczekać tego, co wydarzy się w Polsce w przyszły poniedziałek, jeśli tak zechcecie. Bo jeżeli to ja wejdę do drugiej tury, ruszy taka lawina obywatelskiego wsparcia, że wszyscy zapomną o PiS i Platformie. (...) Już dziś wszystkie sondaże pokazują, że mam największe szanse wygrać z Andrzejem Dudą w drugiej turze. W niej wygrywa się wybory prezydenckie" – podkreślił.

Mobilizując swoich wyborców prosił o głosy i przekonywanie kolejnych osób do głosowania na niezależnego kandydata, bo - jak mówił – w ten sposób może zadziałać "efekt kuli śniegowej".

Z Opoczna Hołownia pojechał na spotkanie z mieszkańcami Piotrkowa Trybunalskiego. Wcześniej natomiast odwiedził Radom, gdzie uczcił ofiary wydarzeń czerwcowych.

Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 28 czerwca. Wybory będą miały charakter mieszany – wyborcy mogą zdecydować, czy zagłosować w lokalach wyborczych czy drogą korespondencyjną. (PAP)

autor: Bartłomiej Pawlak

bap/ mrr/