Szef rządu pytany w Polsat News czy nie powinien być w swojej kancelarii i zarządzać, a nie być na kampanijnym szlaku odparł, że przez ostatnie kilka tygodni rząd rozpatrzył kilkadziesiąt dokumentów - projektów ustaw, przyjął uchwały, rozporządzenia. "Trzeba po prostu ciężko pracować, żeby godzić różne obowiązki" - zaznaczył.
"Natomiast moja obecność na szlaku kampanii jest czymś absolutnie oczywistym, ponieważ inaczej byłbym zupełnie niekonsekwentnym. Uważam, że zmiana kraju jest możliwa tylko i wyłącznie z panem prezydentem Andrzejem Dudą. Te wszystkie osiągnięcia, które udało się zrobić w polityce społecznej, finansowej, międzynarodowej zadziały się tylko i wyłącznie dzięki prezydentowi Andrzejowi Dudzie" - powiedział premier.
"Chcę bardzo mocno wspierać jego powtórny wybór na prezydenta" - dodał Morawiecki.
Na uwagę, że kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski zarzuca mu, że od kilku tygodni nie było posiedzenia rządu, gdyż ministrowie cały czas organizują kampanię prezydenta, premier odparł: "Może pan Trzaskowski tego nie widzi, ale rząd cały czas jednocześnie pracuje". "Choć pracujemy od rana do późnego wieczora, to dajemy sobie radę zarówno z obowiązkami rządowymi, powiedziałem o przyjęciu kilkudziesięciu dokumentów, a w moim przypadku kilkuset dokumentów podpisanych, cały czas jesteśmy w dużym zaangażowaniu jeśli chodzi o wszystkie sprawy rządowe" - zapewnił Morawiecki. (PAP)
autor: Rafał Białkowski