W piątek w Tatrach panuje słoneczna pogoda, co sprzyja liczeniu tych chronionych zwierząt. Po polskiej stronie w akcję zaangażowanych jest około 50 osób. Zwijacz-Kozica przypomniał, że dwie ostatnie akcje liczenia kozic nie były zbyt udane, a ostatnia nawet przerwano z uwagi na niesprzyjającą pogodę panującą w Tatrach.
„W ostatnich latach obserwujemy, że liczebność kozic w Tatrach utrzymuje się w wysokich stanach. Jest ich ponad tysiąc” – powiedział PAP przyrodnik.
Metoda liczenia kozic polega na wyjściu, zazwyczaj dwuosobowych zespołów, w określone tereny. Mapa Tatr podzielona jest na sektory, które penetrują liczący. Po polskiej stronie jest ich 32. Przyrodnicy idący w kierunku grani wyposażeni są w specjalne karty, na w których wpisują zaobserwowane osobniki, czas i miejsce obserwacji, kierunek przemieszczania zwierząt, oraz informacje dodatkowe, takie jak płeć. Przyrodnicy odznaczają także tegoroczny przychówek, czyli młode kozice.
W przyszłym tygodniu podczas spotkania z przyrodnikami słowackiej części bliźniaczego parku narodowego odbędzie się weryfikacja zapisków i poznamy aktualną liczbę żyjących kozic w Tatrach.
Akcja liczenia kozic odbywa się dwa razy w roku – latem, kiedy przyrodnicy mogą rozpoznać przychówek kozic oraz jesienią, kiedy organizowane jest dwudniowe liczenie weryfikacyjne.
Wspólne akcje liczenia kozic po obu stronach Tatr są prowadzone od 1957 r. To najstarszy monitoring przyrodniczy prowadzony przez dwa państwa równocześnie.(PAP)
autor: Szymon Bafia