Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła zarzuty Sławomirowi N., Dariuszowi Z. oraz Jackowi P.

2020-07-21 09:15 aktualizacja: 2020-07-21, 13:07
Sławomir N. (P) doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Fot. PAP/Marcin Obara
Sławomir N. (P) doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Fot. PAP/Marcin Obara
Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła byłemu ministrowi transportu Sławomirowi N. zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą czerpiącą korzyści z korupcji. Dariuszowi Z. oraz Jackowi P. zarzuca się udział w zorganizowanej grupie przestępczej, pranie brudnych pieniędzy oraz przyjmowanie korzyści majątkowych - przekazała we wtorek przed południem rzecznik Prokuratury Okręgowej Mirosława Chyr.

Jak dodała Sławomir N. i Jacek P. są nadal przesłuchiwani przez śledczych. Z kolei czynności z Dariuszem Z. zostały już zakończone.

N. jest podejrzany o żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych i osobistych w zamian za przyznawanie prywatnym podmiotom kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy pochodzących z tego przestępstwa. "W jego efekcie uzyskał ponad 1 300 000 złotych" - poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej Mirosława Chyr.

Dodała, że zarzuty dotyczą okresu od października 2016 roku do września 2019 roku, gdy były minister w polskim rządzie kierował ukraińską Państwową Służbą Dróg Samochodowych – Ukrawtodor.

"W związku z tą sprawą, oprócz Sławomira N., zostały zatrzymane jeszcze dwie osoby – Dariusz Z. i Jacek P. To efekt międzynarodowego śledztwa prowadzonego przez wspólny zespół prokuratorów z Polski i Ukrainy, a także funkcjonariuszy CBA oraz ukraińskiej służby antykorupcyjnej NABU" - podała Chyr.

Z obszernego materiału dowodowego wynika, że Sławomir N., jako szef ukraińskiej państwowej agencji drogowej Ukrawtodor żądał udzielania mu korzyści majątkowych i osobistych w zamian za decyzje o przyznawaniu prywatnym firmom zleceń w zakresie zamówień publicznych. Dotyczyły one m.in. kontraktów na budowę i remonty dróg na Ukrainie oraz nadzoru nad realizacją już zawartych umów.

"Korzyści majątkowe od firm, które zdobywały zlecenia od Ukrawtodoru w efekcie przestępstw korupcyjnych, były przekazywane w gotówce albo za pośrednictwem założonych na polecenie Sławomira N. spółek zarejestrowanych na Cyprze i w Polsce. Kontrahenci Ukrawtodoru dokonywali wpłat na rzecz kontrolowanych przez Sławomira N. spółek m.in. pod pozorem zapłaty za usługi consultingowe, które w rzeczywistości nie były wykonywane, a także pod pozorem zwiększenia kapitału zakładowego tych spółek. Wpłacane środki następnie były rozdysponowane przez Sławomira N." - podkreśliła Chyr.

Jak zaznaczyła w wyniku przestępczego procederu Sławomir N. uzyskał ponad 1 300 000 złotych. Część kwoty posłużyła do zakupu przez podstawioną osobę samochodu marki range rover velar wartego 310 000 złotych i obrazów za kwotę 56 000 złotych.

Ponadto w śledztwie ustalono, że w korupcyjny proceder była zaangażowana grupa przestępcza zorganizowana i kierowana przez Sławomira N., wśród nich podlegli mu pracownicy Ukrawtodoru oraz zatrzymani w Polsce Dariusz Z. i Jacek P. Były minister rozdzielał między nich zadania, polegające m.in. na kontaktach z przedstawicielami firm ubiegającymi się o zamówienia, przyjmowaniu gotówki oraz ukrywaniu przestępczego pochodzenia pieniędzy.

"Dariusz Z. i Jacek P. usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, prania brudnych pieniędzy oraz przyjmowania korzyści majątkowych. Sławomir N. jest dodatkowo podejrzany o podżeganie lekarza z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie do wystawienia mu zaświadczeń lekarskich, którymi zamierzał posłużyć się do usprawiedliwienia swojej nieobecności w pracy na Ukrainie" - poinformowała Chyr.

autorka: Aleksandra Kuźniar