Szef resortu środowiska uczestniczył w piątek w konferencji "Europejski zielony ład a interes Polski" w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.
Minister przypomniał, że "europejski zielony ład" przewiduje osiągnięcie przez Europę neutralności klimatycznej w 2050 r., a na szczycie europejskim w grudniu 2019 r. Polska uzyskała tzw. rabat polski, czyli zapis, że jedno z państw z racji historycznego ukształtowania energetyki nie osiągnie neutralności do tego czasu.
Woś dodał, że na ostatnim szczycie Rady Europejskiej zostało potwierdzone, że osiągnięcie neutralności klimatycznej w 2050 r. jest przewidziane na poziomie europejskim, nie konkretnych państw.
"Teraz wielka zachęta ze strony naszego środowiska do osób odpowiedzialnych za relacje Polski z Unią Europejską, do tych którzy są decydentami, żeby postawić na stole negocjacji europejskich zmianę systemu handlu emisjami. To znaczy powinniśmy przemyśleć, czy powinniśmy być w europejskim systemie handlu emisjami, czy korzystając ze specyfiki polskiej energetyki nie powinniśmy zaproponować naszego systemu handlu emisjami" - mówił minister.
Woś zaznaczył, że Solidarna Polska przygotowała "koncepcję polskiego handlu emisjami, gdzie aukcje pomiędzy spółkami byłyby oparte nie na spekulacji, nie byłoby tego ryzyka, że raz mamy 5, raz 30 euro (za tonę dwutlenku węgla), gdzie mamy jasne, klarowne sytuacje, gdzie ten sam mechanizm przydzielania uprawnień jest w Warszawie, a nie w Brukseli".
"Nasz polski system jest zbliżony do systemu handlu emisjami europejskiego - w ramach darmowych uprawnień, w ramach aukcji i innych rzeczy, gdzie realnie możemy wpływać na tę stabilność troszcząc się o środowisko, troszcząc się o klimat" - dodał. (PAP)
autor: Jerzy Rausz