Białoruś: trwa głosowanie w wyborach prezydenckich; CKW: frekwencja przekroczyła 50 proc., wybory są ważne

2020-08-09 07:34 aktualizacja: 2020-08-09, 21:24
Wybory prezydenckie na Białorusi. Fot. PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH
Wybory prezydenckie na Białorusi. Fot. PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH
Na Białorusi trwa głosowanie w wyborach głowy państwa. Niedziela jest właściwym dniem wyborów, który był poprzedzony przez pięć dni głosowania przedterminowego. Lokale wyborcze otwarto o godz. 8 czasu białoruskiego (godz. 7 w Polsce).

Jak poinformowała szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Lidzija Jarmoszyna, wczesnym popołudniem frekwencja wyniosła 54 proc., więc wybory są ważne. Największą frekwencję odnotowano w obwodach homelskim i mohylewskim.

Zgodnie z konstytucją prezydent Białorusi jest wybierany na okres pięciu lat. Może nim zostać osoba w wieku co najmniej 35 lat, która posiada prawo wyborcze i na stałe mieszka w kraju od co najmniej 10 lat. W wyborach nie mogą startować osoby karane.

Kandydatami w wyborach są urzędujący prezydent Alaksandr Łukaszenka, tłumaczka i żona zatrzymanego blogera Swiatłana Cichanouska, była deputowana Hanna Kanapacka, współprzewodniczący ruchu Mów Prawdę Andrej Dzmitryjeu i lider Białoruskiej Socjaldemokratycznej Hramady Siarhiej Czeraczań.

Jako kandydata w wyborach nie zarejestrowano byłego szefa Biełhazprambanku, Wiktara Babaryki, któremu władze zarzucają malwersacje finansowe i który przebywa obecnie w areszcie. Centralna Komisja Wyborcza odmówiła także rejestracji Walerowi Capkale, podważając ponad połowę zebranych przez jego komitet wyborczy podpisów poparcia.

Alaksandr Łukaszenka startuje w wyborach po raz szósty i po raz piąty ubiega się o reelekcję. Jest prezydentem od 1994 r. Pozostali kandydaci wcześniej nie uczestniczyli w wyborach.

Głosowanie będzie przeprowadzane w 5767 lokalach wyborczych, z których 44 utworzono poza granicami kraju.

Uprawnionych do głosowania jest 6,9 mln.

Głosowanie przedterminowe odbywało się od wtorku do soboty. W ciągu pierwszych czterech dni głosowania frekwencja wyniosła według CKW 32,34 proc.

Po zwycięskich dla Łukaszenki wyborach w 1994 r. zachodni obserwatorzy nie uznali żadnych wyborów na Białorusi za zgodne ze standardami OBWE.

W czasie obecnej kampanii wyborczej władze wyjątkowo brutalnie traktowały swoich oponentów. Od 6 maja do 5 sierpnia zatrzymano ponad 1360 osób – podało centrum ochrony praw człowieka Wiasna. Wśród nich są politycy, aktywiści, uczestnicy pokojowych protestów, blogerzy, dziennikarze, obserwatorzy obywatelscy.

W areszcie w związku z zarzutami karnymi przebywają m.in. niedoszły kandydat w wyborach Wiktar Babaryka oraz dwaj szefowie komitetów wyborczych Eduard Babaryka i Siarhiej Cichanouski. Białoruscy obrońcy praw człowieka uznali dotąd za więźniów politycznych 26 osób. W piątek zatrzymano szefa sztabu Siarhieja Czeraczania, w sobotę – kierującą sztabem Cichanouskiej Maryję Maroz.

Według agencji Interfax Zachód wstępne wyniki wyborów powinny być ogłoszone w poniedziałek rano.

Z Mińska Justyna Prus (PAP)