Manchester City - Olympique Lyon 1:3 (0:1).
Bramki: dla Manchesteru - Kevin de Bruyne (69); dla Olympique - Maxwel Cornet (24), Moussa Dembele (79, 87).
Sędzia: Danny Makkelie (Holandia).
Pieniądze szejków ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz Josep Guardiola na ławce trenerskiej miały dać Manchesterowi City upragniony sukces na europejskiej arenie. Tymczasem podopieczni hiszpańskiego szkoleniowca kolejny raz nie potrafili nawet dotrzeć do półfinału.
Inicjatywa od pierwszych minut należała do "The Citizens". Groźny akcji nie stworzyli jednak wielu, a przy tych nielicznych w bramce Olympique świetnie spisywał się Anthony Lopes.
Francuzi prowadzenie objęli w 24. minucie. Eric Garcia wybił Toto Ekambiemu wślizgiem piłkę, ale ta trafiła do Maxwela Corneta. Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej wykorzystał wyjście z bramki Edersona i trafił do siatki.
Anglikom wyrównać się udało w 69. minucie za sprawą Kevina de Bruyne. Belg strzelił gola płaskim strzałem, po tym jak piłkę wyłożył mu Raheem Sterling.
Od tego momentu Manchester jeszcze bardziej podkręcił tempo, ale bohaterem spotkania okazał się Moussa Dembele, który na boisko wszedł dopiero w 75. minucie. Cztery minuty później wykorzystał błąd obrony rywali i nie zmarnował sytuacji sam na sam z Edersonem.
W 86. minucie Sterling nie trafił praktycznie na pustą bramkę. Nie wykorzystana okazja zemściła się błyskawicznie. Tym razem nie popisał się Ederson odbijając piłke przed siebie. Dopadł do niej Dembele i przypieczętował zwycięstwo.
Olympique niespodziankę sprawił już w 1/8 finału, kiedy wyeliminował Juventus Turyn Wojciecha Szczęsnego.
Forma piłkarzy z Lyonu była niewiadomą, bo liga francuska, w przeciwieństwie do pozostałych najlsilniejszych lig w Europie, nie zdecydowała się na wznowienie rozgrywek. Negatywnego wpływu to nie miało; w półfinale Ligi Mistrzów jest też Paris Saint-Germain.
W związku z pandemią koronawirusa oraz wynikającymi z niej opóźnieniami od 1/4 finału LM wszystkie zespoły rywalizują w stolicy Portugalii i rozgrywają tylko jedno spotkanie (bez udziału kibiców), a nie mecz i rewanż, jak dotychczas.
Spotkanie Olympique z Bayernem Roberta Lewandowskiego odbędzie się w środę. Dzień wcześniej zmierzą się ze sobą inne drużyny z Niemiec i Francji - RB Lipsk z PSG. Finał zaplanowano na 23 sierpnia.
Po raz pierwszy od sezonu 1995/96 w najlepszej czwórce LM nie ma choć jednej ekipy z Anglii lub Hiszpanii.
Jeszcze nigdy w finale LM nie grały dwie francuskie drużyny. Niemieckie spotkały się ze sobą w 2013 roku na Wembley, kiedy Bayern pokonał Borussię Dortmund 2:1.
Francusko-niemiecki finał rozgrywek o Puchar Europy miał natomiast miejsce w 1976 roku. Bayern wygrał wówczas z Saint-Etienne 1:0.(PAP)