"Musimy przyjąć nową konstytucję, czego chcieliście, i nawet +alternatywni+ nie byli przeciw. Powinna być przyjęta na referendum, bo poprzednią konstytucję przyjmowaliśmy na referendum, i według nowej konstytucji przeprowadzić, jeśli chcecie, wybory - parlamentu, prezydenta i organów władz lokalnych" - powiedział Łukaszenka, którego wypowiedź wyemitował kanał Biełaruś 24.
Przypomniał, że trwa praca nad wariantami zmian w konstytucji, przewidującymi nowy podział pełnomocnictw. Jak dodał, zaprezentowano mu dwa warianty, jednak odrzucił je, ponieważ, jak stwierdził, mało różniły się od obecnego.
W poniedziałek na spotkaniu z robotnikami w Mińskiej Fabryce Ciągników Kołowych (MZKT) Łukaszenka zadeklarował, że jest gotów podzielić się kompetencjami szefa państwa, "jednak nie pod presją i nie poprzez ulicę (protesty uliczne - PAP)". Odrzucił też możliwość przeprowadzenia nowych wyborów prezydenckich. "Nigdy nie doczekacie się ode mnie, abym zrobił coś pod presją. Nie będzie ich (wyborów - PAP)" - powiedział Łukaszenka, cytowany przez agencję Interfax-Zapad.
Na Białorusi od ponad tygodnia odbywają się powyborcze protesty. Według oficjalnych danych w wyborach prezydenckich, które odbyły się 9 sierpnia, ubiegający się o reelekcję Łukaszenka miał zdobyć 80,1 proc. głosów, a jego główna rywalka Swiatłana Cichanouska - 10,1 proc. głosów. Wielu Białorusinów uważa, że wyniki zostały sfałszowane.
Podczas protestów w kraju zatrzymano blisko 7 tys. osób; wielu zatrzymanych brutalnie pobito. (PAP)