"Nasze przesłanie jest jasne. Należy zaprzestać przemocy i rozpocząć pokojowy i pluralistyczny dialog" - napisał na Twitterze tuż po rozpoczęciu posiedzenia szef Rady Europejskiej Charles Michel.
Przed spotkaniem odbyła się wideokonferencja premierów państw Grupy Wyszehradzkiej. Z kolei prezydenci państw V4 przyjęli wspólne stanowisko, w którym - jak poinformował szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski - znalazło się wezwanie do dialogu i zorganizowania nowych wyborów, przyjęcia europejskiego planu solidarności z Białorusią oraz do poszanowania suwerenności tego kraju.
Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że premier Mateusz Morawiecki opowiedział się na szczycie za sankcjami wobec osób zaangażowanych w tłumienie protestów na Białorusi i przeciw sankcjom gospodarczym, które uderzyłyby w społeczeństwo i pogłębiło kryzys.
Wielu przywódców w swoich wystąpieniach apelowało o zaprzestanie przemocy i zwolnienie zatrzymanych w czasie protestów. "Nadal wzywam władze w Mińsku do uwolnienia wszystkich osób bezprawnie przetrzymywanych, do zaprzestania przemocy oraz do zainicjowania prawdziwego i merytorycznego dialogu politycznego ze społeczeństwem obywatelskim i opozycją" - napisał na Twitterze prezydent Rumunii Klaus Iohannis.
"Popieramy białoruskie społeczeństwo obywatelskie i ukierunkowane sankcje wobec urzędników odpowiedzialnych za niesprawiedliwe wybory i godną pożałowania przemoc. Wzywamy do natychmiastowego uwolnienia wszystkich zatrzymanych oraz do przeprowadzenia nowych wolnych i uczciwych wyborów" - wtórował premier Łotwy Krisjanis Karins.
O zwołanie szczytu w związku z białoruskim kryzysem zwracał się w ubiegłym tygodniu premier Morawiecki. W odpowiedzi na wydarzenia za wschodnią granicy Polski UE zorganizowała w piątek spotkanie ministrów spraw zagranicznych, jednak ze względu na niegasnące protesty i brutalną odpowiedź na nie ze strony władz w Mińsku szef Rady Europejskiej zdecydował o organizacji wideokonferencji na najwyższym szczeblu.
Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)