Pomyślny manewr stacji ISS w celu uniknięcia zderzenia z "kosmicznymi śmieciami"

2020-09-23 07:15 aktualizacja: 2020-09-23, 08:35
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna z zestawem zasilających ją baterii słonecznych. Fot. PAP/EPA/NASA
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna z zestawem zasilających ją baterii słonecznych. Fot. PAP/EPA/NASA
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) wykonała pomyślnie w nocy z wtorku na środę czasu europejskiego manewr mający na celu uniknięcie zderzenia z najprawdopodobniej fragmentami rakiety nośnej, lub nieczynnego już satelity - poinformował na Twitterze szef agencji kosmicznej NASA James Bridenstine.

"Manewr zakończony. Astronauci wychodzą z ukrycia" - napisał Bridenstine.

Na czas przelotu, niezidentyfikowanych jeszcze szczątków, załoga ISS, w której skład wchodzi dwóch Rosjan Anatolij Iwaniszyn i Iwan Wagner oraz Amerykanin Chris Cassidy schroniła się na pokładzie statku "Sojuz" przycumowanego do stacji.

"Kosmiczne śmiecie" przeleciały w odległości ok. 1,9 km od ISS. Stacja w przeszłości dokonywała już podobnych manewrów aby uniknąć uszkodzenia w przypadku bezpośredniego uderzenia metalowych szczątków.

Wcześniej informowano, że ISS znajdowała się w tzw. czerwonej strefie oraz, że prawdopodobieństwo uderzenia obiektów w stację było duże.

Niezidentyfikowanych fragmentów nie znaleziono w katalogach znanych obiektów krążących wokół Ziemi, tak więc nie można ustalić ich pochodzenia.

Bliska przestrzeń okołoziemska jest już poważnie „zaśmiecona” pozostałościami wcześniejszych misji kosmicznych, głównie fragmentami rakiet nośnych i nieczynnymi już satelitami. (PAP)

 

TEMATY: