Projekt nowelizacji, wraz z kilkunastoma technicznymi poprawkami, poparło w głosowaniu 9 posłów komisji, 5 było przeciw.
Wcześniej komisja nie poparła wniosków opozycji o wysłuchanie publiczne ws. projektu. Jak argumentowali przedstawiciele PO Dorota Rutkowska i N Mirosław Suchoń, regulacje dotyczące wolności zgromadzeń to jedno z najważniejszych praw obywateli w demokratycznym państwie. PO chciała, aby wysłuchanie publiczne odbyło się 12 grudnia w przeddzień następnego posiedzenia Sejmu. Nowoczesna proponowała - 13 grudnia. Poparcia nie uzyskał także inny wniosek Nowoczesnej o odrzucenie sprawozdania komisji.
Projekt skrytykowali przedstawiciele m.in. Rzecznika Praw Obywatelskich, Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
Przedstawicielka RPO prof. Agnieszka Grzelak przypomniała, że Adam Bodnar przedstawił marszałkowi Sejmu Markowi Kuchcińskiemu opinię do projektowanych zmian. Oceniła, że proponowane rozwiązania są niezgodne z konstytucją i międzynarodowymi standardami wolności zgromadzeń. Jak wskazywała wątpliwości budzi m.in. tryb prac oraz brak konsultacji społecznych.
Zastrzeżenia do projektu zgłaszała także prawniczka HFPC Barbara Grabowska-Moroz, która oceniła, że projekt dąży do ograniczenia wolności zgromadzeń Jak wskazywała wolność zgromadzeń jest przede wszystkim "wolnością obywatelską, a nie państwową". "Charakter podmiotu organizującego zgromadzenie nie ma znaczenia dla oceny pokojowego charakteru takiego zgromadzenia, ani tym bardziej pierwszeństwa przed innymi zgromadzeniami" – dodała.
Wątpliwości zgłaszało także stowarzyszenie Marsz Niepodległości. "Chciałbym się przyłączyć do głosów, że nie do końca rozumiemy po co jest ten projekt, dlatego, że Marsz Niepodległości już drugi rok z rzędu przebiegł spokojnie" - mówił przedstawiciel stowarzyszenia Krzysztof Bosak. Komentując propozycje wprowadzenia zgromadzeń cyklicznych ocenił, że odnoszą się one do Marszów Niepodległości oraz do miesięcznic smoleńskich. "My nie odczuwamy potrzeby wprowadzania takich przepisów. Nam te przepisy nie są do niczego potrzebne" - powiedział Bosak.
Przewodniczący komisji Arkadiusz Czartoryski (PiS) powtórzył, że projekt jest zgodny z konstytucją, zapewnia wolność pokojowych zgromadzeń i porządkuje obowiązujące przepisy. "Nie ma tu mowy o tym żeby uniemożliwić komuś manifestowanie. Jest tylko kwestia uwarunkowań technicznych manifestacji" - powiedział Czartoryski.
Pierwsze czytanie projektu odbyło się w nocy z wtorku na środę. Kluby PO i Nowoczesna zgłosiły wnioski o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu; sprzeciw deklarowały także PSL i Kukiz'15. PiS przekonywało, że projekt zwiększa swobody obywatelskie. (PAP)
gdyj/ wkt/