W niedzielę ambasadorzy kilkudziesięciu krajów w Polsce wyrazili w liście otwartym poparcie dla wysiłków na rzecz podniesienia świadomości społecznej na temat problemów dotykających m.in. społeczności gejów, lesbijek, osób biseksualnych, transpłciowych i interpłciowych (LGBTI) w Polsce. Sporządzanie listu koordynowała Ambasada Królestwa Belgii w Polsce.
Pytany o tę kwestię na antenie TVP Info, Sobolewski odparł, że podobny list został wystosowany w 2014 r. "Mało kto chyba o tym pamięta" - dodał. Jak ocenił, polskie MSZ powinno wytłumaczyć ambasadorom, że prawo jest równe wobec wszystkich i nikogo nie traktuje się szczególnie, ale też nikogo się nie wyklucza. "I to będzie rola Ministerstwa Spraw Zagranicznych, żeby tę prostą rzecz - wydawałoby się, prostą rzecz - uzmysłowić ambasadorom" - ocenił.
Dopytywany, czy to jest oczekiwanie płynące ze strony Prawa i Sprawiedliwości, Sobolewski odparł, że w tej chwili jest to jego oczekiwanie. "Że będzie rozmowa, w trakcie której państwo ambasadorzy usłyszą, że wszyscy są traktowani równo" - powiedział. "A jeśli chcą mówić o tym, że ktoś jest wykluczony, czyjeś prawo jest zagrożone, to część sygnatariuszy tego listu powinno sprawdzić, co dzieje się w ich krajach, prawdopodobnie dawno tam nie byli" - podkreślił.
W liście wskazano, że pomimo odwołania tegorocznej Warszawskiej Parady Równości ze względu na uwarunkowania epidemiologiczne jego sygnatariusze chcą wyrazić "poparcie dla starań o uświadamianie opinii publicznej w kwestii problemów, jakie dotykają społeczność gejów, lesbijek, osób biseksualnych, transpłciowych i interpłciowych (LGBTI) oraz innych mniejszości w Polsce stojących przed podobnymi wyzwaniami". Ambasadorzy napisali, że chcą także wyrazić uznanie dla podobnych starań podejmowanych w innych miastach Polski.
"Uznajemy przyrodzoną i niezbywalną godność każdej jednostki, zgodnie z treścią Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Szacunek dla tych fundamentalnych praw, zawartych w zobowiązaniach OBWE oraz obowiązkach i standardach Rady Europy i Unii Europejskiej, jako wspólnot praw i wartości, zobowiązuje rządy do ochrony wszystkich swoich obywateli przed przemocą i dyskryminacją oraz do zapewnienia im równych szans" - napisano w liście. Ambasadorzy dodali, że aby to umożliwić, "a w szczególności aby bronić społeczności wymagających ochrony przed słownymi i fizycznymi atakami oraz mową nienawiści, musimy wspólnie pracować na rzecz niedyskryminacji, tolerancji i wzajemnej akceptacji".
"Prawa człowieka są uniwersalne i wszyscy, w tym osoby LGBTI, mają prawo w pełni z nich korzystać. Jest to kwestia, którą wszyscy powinni wspierać" - podkreślono.(PAP)
Autorka: Sonia Otfinowska