Morawiecki: rząd podniesie próg dla estońskiego CIT do 100 mln zł

2020-09-28 14:11 aktualizacja: 2020-09-29, 08:32
Premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu w siedzibie KPRM w Warszawie. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu w siedzibie KPRM w Warszawie. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Rząd, mimo nadzwyczajnej sytuacji związanej z pandemią podniesie próg dla możliwości rozliczenia się za pomocą estońskiego CIT do obrotów 100 mln zł - oświadczył we wtorek na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu premier Mateusz Morawiecki.

Jak powiedział, od 1 stycznia 2021 r. rząd zamierza rozszerzyć możliwość rozliczania się według zasad estońskiego CIT z 50 mln zł do 100 mln zł obrotów. Zdaniem Morawieckiego, przyczyni się to do powstania „dziesiątek tysięcy miejsc pracy w zaawansowanych technologicznie sektorach”.

Premier wskazał też, że rząd zrealizował obietnicę „niższej zapłaty za ZUS” dla małej działalności gospodarczej, zwiększy możliwości firm płacących PIT możliwości ryczałtowego rozliczania podatków - z obrotów 250 tys. euro do 2 mln euro.

Wskazał też na zwiększenie możliwości rozliczenia się na 9 proc. CIT z powodu podniesiania z 1,2 do 2 mln euro progu obrotów.

Na całym świecie sytuacja jest zupełnie nowa, państwa poprzez zwiększanie długu ratują produkcję, miejsca pracy, rynki - mówił Morawiecki. „Nasz cel jest niezmienny. Miejsca pracy, jak najlepiej płatne miejsca pracy dla Polaków i wsparcie dla polskich przedsiębiorców, dla małych i średnich” - oświadczył.

Premier: spadek PKB w tym roku może być mniejszy niż 3,5 proc. 

"W tym roku państwa ścigają się na to, kto będzie miał płytszą recesję. (...) Z całą pewnością będziemy wśród tych państw Unii Europejskiej, które będą miały jedną z najpłytszych recesji. O ile Komisja Europejska planuje ją na poziomie mniej więcej 4,6 proc., dzisiaj mogę powiedzieć, że z danych, które do nas spływają dotyczących produkcji przemysłowej, wskaźników PMI, ale także konsumpcji, sprzedaży detalicznej i wszystkich innych parametrów makro i mikroekonomicznych które analizujemy wynika, że spadek PKB w tym roku będzie może nawet płytszy niż 3,5 proc.” - powiedział premier.

W nowelizacji tegorocznej ustawy budżetowej rząd założył, że w tym roku spadek polskiego PKB wyniesie 4,6 proc.

Morawiecki poinformował, że rząd przyjął w poniedziałek projekt budżetu na rok przyszły, w którym zaplanowano dochody w wysokości 404,4 mld zł i 486,7 mld zł wydatków, co oznacza, że deficyt może sięgnąć 82,3 mld zł.

Kościński: za rok o tej porze będziemy już po recesji 

Minister finansów Tadeusz Kościński na konferencji przyznał, że polski deficyt  jest  "znaczący", ale był konieczny, by ratować miejsca pracy. Jak mówił, "odziedziczyliśmy dług powyżej 50 proc. PKB". 

"Dzięki naszej ciężkiej pracy w ostatnich czterech latach udało nam się go znacząco obniżyć do 43 proc. PKB.
To dało nam poduszkę finansową, żeby móc ratować gospodarkę w momencie rozpoczęcia kryzysu wywołanego przez COVID19" - stwierdził.

Szef MF zaznaczył, że ostatnie oceny zagranicznych agencji ratingowych potwierdzają, "że dobrze zarządzaliśmy gospodarką". Przypomniał m.in. piątkowy rating agencji Fitch, która potwierdziła długoterminowy rating Polski w walucie obcej na poziomie "A-" z perspektywą stabilną. 

"Najważniejsze, że jest to bardzo ważny sygnał dla potencjalnych inwestorów czy to fizycznych, czy portfelowych, że Polska ma bardzo stabilną gospodarkę" - powiedział.

Według Kościńskiego "o tej porze za rok będziemy już po recesji". "Już zakopaliśmy wszystkie skutki, a większość krajów UE będzie jeszcze pewnie 2-3 proc. do tyłu" - wskazał.  (PAP)