Wdrażane są zmiany w patomorfologii

2020-09-28 21:15 aktualizacja: 2020-09-29, 07:03
Prace w Zakładzie Genetyki i Patomorfologii Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Fot. PAP/Marcin Bielecki
Prace w Zakładzie Genetyki i Patomorfologii Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Fot. PAP/Marcin Bielecki
Jesteśmy w trakcie przełomowych zmian w patomorfologii, mających doprowadzić m.in. do poprawy jakości badań – przekazał PAP w poniedziałek rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. W tym roku mają powstać standardy badań patomorfologicznych – poinformował.

PAP zwróciła się do resortu o odniesienie się do raportu Najwyższej Izby Kontroli. NIK podała w poniedziałek, że w latach 2017-2019 minister zdrowia nie zapewnił dobrej diagnostyki patomorfologicznej. Izba wskazywała, że sposób organizacji i finansowania badań nie pozwalał na pełną ich dostępność i nie gwarantował odpowiedniej jakości ich wykonania. Problemem – jak podnosiła NIK – był m.in. brak odrębnego finansowania diagnostyki patomorfologicznej, nierównomierne rozmieszczenie zakładów wykonujących badania i powszechny ich outsourcing. Brakowało także patomorfologów.

Izba wskazywała, że to wszystko powodowało, iż pacjenci musieli długo czekać na wyniki, a ich jakość i tak w wielu przypadkach nie była najlepsza. Wszystko to wydłużało postawienie diagnozy i rozpoczęcie leczenia.

Rzecznik MZ w reakcji na raport poinformował PAP, że od 1 października 2019 r. (do czerwca 2022) resort realizuje projekt "Wsparcie procesu poprawy jakości w patomorfologii poprzez wdrożenie standardów akredytacyjnych oraz wzmocnienie kompetencji kadry zarządzającej podmiotami leczniczymi".

Celem działań ministerstwa jest – jak wyjaśnił – by tylko akredytowane zakłady patomorfologii mogły prowadzić badania finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. W tym roku – jak zapowiedział – mają powstać standardy badań patomorfologicznych.

Wyjaśnił, że dojdzie m.in. do zdefiniowanie całego procesu "technologicznego" (od pobrania materiału przez jego utrwalanie, opracowanie i przygotowanie do diagnostyki mikroskopowej), co pozwoli na zwiększenie możliwości wykorzystania go do wykonania badań dodatkowych, np. z zakresu biologii molekularnej.

"Akredytacja ma na celu wyznaczenie jednolitych zasad postępowania w zakresie diagnostyki patomorfologicznej, niezależne od wielkości jednostki, rodzaju/rodzajów materiałów podlegających diagnostyce czy struktury własnościowej zakładu/pracowni patomorfologii" – zaznaczył.

Andrusiewicz podał, że obecnie trwa pilotaż wytycznych dla zakładów patomorfologii, które w drugiej połowie roku (zgodnie z założeniami projektu POWER) mają zostać ogłoszone jako standardy.

"Jesteśmy w trakcie działań dotyczących standaryzacji wyniku badania patomorfologicznego. Prowadzimy także prace nad wyodrębnieniem procedur diagnostyki patomorfologicznej dla określenia ich kosztów oraz wyceny" – poinformował.

Przekazał też, że minister zdrowia zlecił Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji wypracowanie propozycji wyodrębnionego modelu finansowania świadczeń diagnostyki patomorfologicznej realizowanych w podmiotach leczniczych. Założeniem modelu jest finansowanie oparte na wystandaryzowanej ścieżce badania patomorfologicznego. Z przyjęciem tego modelu będzie związane opracowanie wystandaryzowanego wyniku badania patomorfologicznego. Wstępnie zakłada się, że wdrożenie nowego modelu finansowania badań patomorfologicznych może zostać poprzedzone pilotażem.

Rzecznik zwrócił uwagę, że NIK wskazała na prowadzone w Ministerstwie Zdrowia prace nad projektem rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie programu pilotażowego kompleksowych badań patomorfologicznych. Zakresem tych zmian legislacyjnych objęto – jak podniósł – następujące kwestie: zwiększenie skuteczności leczenia chorób nowotworowych oraz racjonalizacja i optymalizacja kosztów; poprawa profilaktyki; wczesne wykrywanie, diagnostyka i leczenie nowotworów; zapewnienie dostępu do wysokiej jakości świadczeń opieki zdrowotnej; umożliwienie edukowania i kształcenie się kadry patomorfologów; określenie mocnych i słabych stron występujących w procesie diagnostyki patomorfologicznej.

"Etap prac określono jako zaawansowany. Zakres prac w obszarze diagnostyki patomorfologicznej został rozszerzony zleceniem ministra zdrowia z dnia 10 stycznia 2020 r. W związku z tym wniosek NIK jest obecnie realizowany, a jego wykonaniu posłużą otrzymane wyniki pilotażu" – podał.

Poinformował, że zostały już zakończone prace Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji w obszarze diagnostyki patomorfologicznej (w rozszerzonym zakresie).

Andrusiewicz, odnosząc się do kwestii kadrowych, zaakcentował, że minister zdrowia przy przyznawaniu miejsc rezydenckich w dziedzinie patomorfologii bierze pod uwagę liczbę osób, która w danym roku ukończy staż podyplomowy (tj. potencjalną liczbę lekarzy – kandydatów do odbycia tej właśnie specjalizacji), zapotrzebowanie na rezydentury zgłaszane przez wojewodów i konsultanta krajowego oraz liczbę aktualnie wolnych miejsc szkoleniowych w dziedzinie patomorfologii.

"Ponadto należy wskazać, że minister zdrowia przyznaje większą w stosunku do lat ubiegłych liczbę miejsc rezydenckich w specjalizacjach uznanych za priorytetowe, a taką właśnie jest patomorfologia" – podniósł Andrusiewicz.

Wskazał, że diagnosta laboratoryjny ma obowiązek podnoszenia kwalifikacji zawodowych przez uczestnictwo w ciągłym szkoleniu, celem aktualizacji posiadanego zasobu wiedzy oraz stałego dokształcania się w zakresie nowych osiągnięć w obszarze diagnostyki laboratoryjnej. "Aktualnie finalizujemy prace nad projektem ustawy o medycynie laboratoryjnej, która zastąpi obecnie obowiązującą ustawę z dnia 27 lipca 2001 r. o diagnostyce laboratoryjnej" – przekazał.

Zaznaczył, że podczas prac nad tym projektem ustawy szczegółowej analizie zostały poddane m.in. kwestie dotyczące zasad organizacji szkoleń ciągłych.

"Podjęte działania mają na celu doprecyzowanie zasad i warunków wykonywania zawodu diagnosty laboratoryjnego oraz zasad organizacji i działania samorządu zawodowego diagnostów, co w przyszłości może przełożyć się na większe zainteresowanie tym zawodem" – wskazał. (PAP)

Autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl