Stołeczny MPWiK: awaryjny zrzut ścieków do Wisły nie ma wpływu na jakość wody w Wiśle i w Bałtyku

2020-09-30 16:51 aktualizacja: 2020-09-30, 17:44
Zrzut ścieków do Wisły w okolicach mostu Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie. Fot. PAP/Paweł Supernak
Zrzut ścieków do Wisły w okolicach mostu Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie. Fot. PAP/Paweł Supernak
Publikowane dziś twierdzenia Wód Polskich, że awaryjny zrzut ścieków do Wisły ma wpływ na jakość wody na całej dalszej długości rzeki i w Bałtyku, są nieprawdziwe - poinformował w środę rzecznik MPWiK Marek Smółka.

Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, informowało w środę m.in. o tym, że 300 ton azotu i 30 ton fosforu trafiło łącznie do Wisły wraz ze ściekami zrzucanymi przez stołeczne MPWiK po awarii kolektora od 29 sierpnia do 22 września. "W wyniku zanieczyszczenia rzeki obniżył się poziom tlenu rozpuszczonego w wodzie poniżej granicy dobrego stanu" - przekazały także Wody Polskie.

Do tych informacji w środę po południu odniósł się rzecznik MPWiK Marek Smółka. "Publikowane dziś twierdzenia Wód Polskich, że awaryjny zrzut ścieków do Wisły ma wpływ na jakość wody na całej dalszej długości rzeki i w Bałtyku, są nieprawdziwe" - napisał rzecznik MPWiK na Twitterze.

W załączonym komunikacie wyjaśnił, że potwierdzają to codzienne wyniki badań MPWiK, a także na bieżąco publikowane raporty Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku.

Jak przekazano, pracownicy MPWiK codziennie monitorują jakoś wody w Wiśle, zarówno w Warszawie jak i poniżej miasta - w 7 punktach na odcinku rzeki od Kazunia Nowego do Płocka. "MPWiK w ramach monitoringu jakości wody w rzece prowadzi badania w zakresie ponad 40 parametrów fizyko-chemicznych, w tym związków organicznych, biogenów (związki azotu i fosforu), metali ciężkich i tlenu. Monitorowane są również cztery parametry mikrobiologiczne" - poinformowano.

Prowadzony monitoringu jakości wody w rzece w zakresie metali ciężkich - jak zauważa MPWiK - wskazuje, że od początku badań, ich stężenie we wszystkich siedmiu punktach zlokalizowanych w Warszawie, jest poniżej granicy oznaczalności. "Incydentalnie notuje się jedynie śladowe ilości miedzi i cynku. Podobne wartości są obserwowane w Wiśle na przestrzeni ostatnich lat" - wskazano.

MPWiK odniósł się również do kwestii natlenienia wody w Wiśle. W ocenie instytucji, w okresie awarii, dzięki temu, że zastosowano ozonowanie ścieków, nie obserwowano pogorszenie poziomu natlenienia wody w Wiśle poniżej zrzutu ścieków. "W punktach oddalonych o 500 m, 2500 m od wylotu kolektora przy ul. Farysa badania tlenu rozpuszczonego w wodzie wskazywały, że jego stężenie było większe od wartości wymaganej dla II klasy czystości wody w rzece i kształtowało się na poziomie wyższym o ok. 20 proc. od średniej z ostatniej dekady" - poinformowano.

MPWiK zwraca przy tym uwagę, że na stan wody w Wiśle, "szczególnie jej zasolenie ma wpływ zrzut wód kopalnianych z silnie uprzemysłowionego rejonu Górnego Śląska, odprowadzanych do cieków powierzchniowych w zlewni Wisły". "Zakłady górnicze znajdujące się powyżej Warszawy, w górnym odcinku biegu Wisły, stanowią główne źródło zanieczyszczenia rzeki chlorkami" - dodano w komunikacie.(PAP)